Teresa Torańska wyjaśniała Polskę. Te osiemnaście rozmów, wcześniej niezamieszczonych w żadnej z jej książek, pomogą nam wyjaśnić Polskę dzisiejszą. Tadeusz Mazowiecki podsumowuje tu piętnastolecie wolnej Polski. Podobnie Jan Nowak Jeziorański czy Stefan Meller. Leon Kieres mówi o Jedwabnem i czyta się go tak, jakby mówił nie przed laty, a teraz. Z kolei aktor, działacz solidarnościowej opozycji, Józef Duriasz czyni gorzkie podsumowanie - ile zostało nam dawnej solidarności? Słowa, które padają z ust rozmówców Torańskiej: "odpowiedzialność", "przyzwoitość", "obowiązek", "służba" zostały ostatnio wyparte przez emocje i pokrzykiwanie. Tym cenniejsze jest dziś czytanie Dalej, chociażby po to, żeby przypomnieć sobie, że rozmowa jest możliwa.
Teresa Torańska wyjaśniała Polskę. Te osiemnaście rozmów, wcześniej niezamieszczonych w żadnej z jej książek, pomogą nam wyjaśnić Polskę dzisiejszą. Tadeusz Mazowiecki podsumowuje tu piętnastolecie wolnej Polski. Podobnie Jan Nowak Jeziorański czy Stefan Meller. Leon Kieres mówi o Jedwabnem i czyta się go tak, jakby mówił nie przed laty, a teraz. Z kolei aktor, działacz solidarnościowej opozycji, Józef Duriasz czyni gorzkie podsumowanie - ile zostało nam dawnej solidarności? Słowa, które padają z ust rozmówców Torańskiej: "odpowiedzialność", "przyzwoitość", "obowiązek", "służba" zostały ostatnio wyparte przez emocje i pokrzykiwanie. Tym cenniejsze jest dziś czytanie Dalej, chociażby po to, żeby przypomnieć sobie, że rozmowa jest możliwa.
Teresa Torańska wyjaśniała Polskę. Te osiemnaście rozmów, wcześniej niezamieszczonych w żadnej z jej książek, pomogą nam wyjaśnić Polskę dzisiejszą. Tadeusz Mazowiecki podsumowuje tu piętnastolecie wolnej Polski. Podobnie Jan Nowak Jeziorański czy Stefan Meller. Leon Kieres mówi o Jedwabnem i czyta się go tak, jakby mówił nie przed laty, a teraz. Z kolei aktor, działacz solidarnościowej opozycji, Józef Duriasz czyni gorzkie podsumowanie - ile zostało nam dawnej solidarności? Słowa, które padają z ust rozmówców Torańskiej: "odpowiedzialność", "przyzwoitość", "obowiązek", "służba" zostały ostatnio wyparte przez emocje i pokrzykiwanie. Tym cenniejsze jest dziś czytanie Dalej, chociażby po to, żeby przypomnieć sobie, że rozmowa jest możliwa.
Wywiad, słowo pełne magnetyzmu, ma także swoje ludzkie oblicze. Jak każda instytucja ma w swoich szeregach określony procent nieuków, życiowych niedorajd, cwaniaków, erotomanek, karierowiczów. Oni też są, niestety, historią służb specjalnych. Postanowiłem zatem bliżej się przyjrzeć uczestnikom pracy wywiadowczej w latach międzywojennych. Tego typu przykładów, zarówno wśród agentów, jak i oficerów, znalazłem bez liku. Od polskiej hrabiny o wielkim polskim nazwisku, bohaterki wspaniałego obrazu Jana Rudnickiego Dama z pieskiem, która na widok męskich spodni traciła kontrolę nad swoim intelektem, poprzez muzyków, celników, włóczęgów, dojarzy i innych chętnych, całkowicie nieświadomych czyhających niebezpieczeństw.
Wywiad, słowo pełne magnetyzmu, ma także swoje ludzkie oblicze. Jak każda instytucja ma w swoich szeregach określony procent nieuków, życiowych niedorajd, cwaniaków, erotomanek, karierowiczów. Oni też są, niestety, historią służb specjalnych. Postanowiłem zatem bliżej się przyjrzeć uczestnikom pracy wywiadowczej w latach międzywojennych. Tego typu przykładów, zarówno wśród agentów, jak i oficerów, znalazłem bez liku. Od polskiej hrabiny o wielkim polskim nazwisku, bohaterki wspaniałego obrazu Jana Rudnickiego Dama z pieskiem, która na widok męskich spodni traciła kontrolę nad swoim intelektem, poprzez muzyków, celników, włóczęgów, dojarzy i innych chętnych, całkowicie nieświadomych czyhających niebezpieczeństw.
Był inspiracją dla milionów ludzi - wierzących i niewierzących. Każdy, kto go słuchał, czuł: on mnie rozumie. Ksiądz Jan nie oferował tanich rad ani łatwych pocieszeń. Swoim życiem mówił: nie odpuszczaj sobie, a dasz radę, wstaniesz.
Do końca żył na pełnej petardzie. Ostatnie tygodnie spędził, odpowiadając na pytania o sprawy najtrudniejsze i najważniejsze. Wraz z Joanną Podsadecką zaprosił do rozmowy swoich Czytelników. Wasze pytania były bardzo osobiste, odważne, szczere aż do bólu. Ksiądz Jan każdego chciał wysłuchać, zrozumieć, każdemu dać coś z siebie. Odpowiadał w swoim stylu, błyskotliwie i z dozą ironii (nie chciał mówić jedynie o tym, co denerwuje go w księżach: Nie wystarczyłoby miejsca w książce). Ta książka to pożegnanie, ale nie ostatni rozdział. Następny napiszesz Ty.
Był inspiracją dla milionów ludzi - wierzących i niewierzących. Każdy, kto go słuchał, czuł: on mnie rozumie. Ksiądz Jan nie oferował tanich rad ani łatwych pocieszeń. Swoim życiem mówił: nie odpuszczaj sobie, a dasz radę, wstaniesz.
Do końca żył na pełnej petardzie. Ostatnie tygodnie spędził, odpowiadając na pytania o sprawy najtrudniejsze i najważniejsze. Wraz z Joanną Podsadecką zaprosił do rozmowy swoich Czytelników. Wasze pytania były bardzo osobiste, odważne, szczere aż do bólu. Ksiądz Jan każdego chciał wysłuchać, zrozumieć, każdemu dać coś z siebie. Odpowiadał w swoim stylu, błyskotliwie i z dozą ironii (nie chciał mówić jedynie o tym, co denerwuje go w księżach: Nie wystarczyłoby miejsca w książce). Ta książka to pożegnanie, ale nie ostatni rozdział. Następny napiszesz Ty.