22 września 1940 roku do obozu koncentracyjnego Auschwitz trafił tzw. drugi transportwarszawski. Wśród 5,5 tysiąca więźniów, którzy podczas apelu usłyszeli od komendanta obozu, że "komin to jedyna drogaucieczki", znalazł się osiemnastoletni Władysław Bartoszewski. Oznaczony numerem 4427 syn urzędnika bankowego trafił do miejsca, gdzie - jak wspomina - przestano "roztrząsać, czy to straszne i niehumanitarne, że biją". "W naszym rozumieniu najważniejsze były konkrety: dostać w mordę czy w nerki? Lepiej w mordę, byle tylko nie kijem, żeby nie pękła czaszka". Dziś Bartoszewski - wypełniając zobowiązanie wobec tych, którzy umożliwili mu przeżycie - daje kolejnym pokoleniom świadectwo o piekle, które ludzie zgotowali ludziom.
UWAGI:
Książka wydana pod patronatem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
22 września 1940 roku do obozu koncentracyjnego Auschwitz trafił tzw. drugi transportwarszawski. Wśród 5,5 tysiąca więźniów, którzy podczas apelu usłyszeli od komendanta obozu, że "komin to jedyna drogaucieczki", znalazł się osiemnastoletni Władysław Bartoszewski. Oznaczony numerem 4427 syn urzędnika bankowego trafił do miejsca, gdzie - jak wspomina - przestano "roztrząsać, czy to straszne i niehumanitarne, że biją". "W naszym rozumieniu najważniejsze były konkrety: dostać w mordę czy w nerki? Lepiej w mordę, byle tylko nie kijem, żeby nie pękła czaszka". Dziś Bartoszewski - wypełniając zobowiązanie wobec tych, którzy umożliwili mu przeżycie - daje kolejnym pokoleniom świadectwo o piekle, które ludzie zgotowali ludziom.
UWAGI:
Książka wydana pod patronatem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
22 września 1940 roku do obozu koncentracyjnego Auschwitz trafił tzw. drugi transportwarszawski. Wśród 5,5 tysiąca więźniów, którzy podczas apelu usłyszeli od komendanta obozu, że "komin to jedyna drogaucieczki", znalazł się osiemnastoletni Władysław Bartoszewski. Oznaczony numerem 4427 syn urzędnika bankowego trafił do miejsca, gdzie - jak wspomina - przestano "roztrząsać, czy to straszne i niehumanitarne, że biją". "W naszym rozumieniu najważniejsze były konkrety: dostać w mordę czy w nerki? Lepiej w mordę, byle tylko nie kijem, żeby nie pękła czaszka". Dziś Bartoszewski - wypełniając zobowiązanie wobec tych, którzy umożliwili mu przeżycie - daje kolejnym pokoleniom świadectwo o piekle, które ludzie zgotowali ludziom.
UWAGI:
Książka wydana pod patronatem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
22 września 1940 roku do obozu koncentracyjnego Auschwitz trafił tzw. drugi transportwarszawski. Wśród 5,5 tysiąca więźniów, którzy podczas apelu usłyszeli od komendanta obozu, że "komin to jedyna drogaucieczki", znalazł się osiemnastoletni Władysław Bartoszewski. Oznaczony numerem 4427 syn urzędnika bankowego trafił do miejsca, gdzie - jak wspomina - przestano "roztrząsać, czy to straszne i niehumanitarne, że biją". "W naszym rozumieniu najważniejsze były konkrety: dostać w mordę czy w nerki? Lepiej w mordę, byle tylko nie kijem, żeby nie pękła czaszka". Dziś Bartoszewski - wypełniając zobowiązanie wobec tych, którzy umożliwili mu przeżycie - daje kolejnym pokoleniom świadectwo o piekle, które ludzie zgotowali ludziom.
UWAGI:
Książka wydana pod patronatem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jan Pietraszek-Ochrzczony 8 sierpnia 1911 roku w kościele Przemienienia Pańskiego w Buczkowicach przez pierwszego proboszcza tej parafii ks. Andrzeja Lenarta. Szkołę podstawową ukończył w Buczkowicach, a następnie kształcił się w Białej Krakowskiej (obecnie Bielsko-Biała) w polskim gimnazjum męskim im. Adama Asnyka. Podczas formacji seminaryjnej studiował na Wydziale Teologicznym UJ. W 1936 ukończył Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Krakowskiej i 5 kwietnia w bazylice oo. Franciszkanów w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie z rąk abpa Adama Stefana Sapiehy.
UWAGI:
Nazwa aut.: Jan Pietraszek, pseud.: Zawisza. Bibliogr. s. 159-160. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jan Pietraszek-Ochrzczony 8 sierpnia 1911 roku w kościele Przemienienia Pańskiego w Buczkowicach przez pierwszego proboszcza tej parafii ks. Andrzeja Lenarta. Szkołę podstawową ukończył w Buczkowicach, a następnie kształcił się w Białej Krakowskiej (obecnie Bielsko-Biała) w polskim gimnazjum męskim im. Adama Asnyka. Podczas formacji seminaryjnej studiował na Wydziale Teologicznym UJ. W 1936 ukończył Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Krakowskiej i 5 kwietnia w bazylice oo. Franciszkanów w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie z rąk abpa Adama Stefana Sapiehy.
UWAGI:
Nazwa aut.: Jan Pietraszek, pseud.: Zawisza. Bibliogr. s. 159-160. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni