W porwanym przez terrorystów samolocie PLL LOT, stojącym na bocznym pasie lotniska "gdzieś w Europie", rozgrywa się dramat setki pasażerów. Wśród nich Ewa, dziewiętnastolatka, podróżująca samotnie. Jest dzień Wigilii. Za okienkami maszyny mrok rozświetlany jedynie reflektorami. Groza narasta, gdy zamaskowani zaczynają zabijać.
Kto porwał boeinga? Dlaczego giną niewinni ludzie? Kim jest tajemniczy King — poszukiwany listami gończymi po całym świecie?
Książka jest zapisem myśli, słów i czynów całkowicie zdezorientowanej nastolatki. Jednak logika zdarzeń spowoduje, że dziewczyna zacznie myśleć precyzyjnie, sensownie, ze wzrastającą determinacją.A co zrobi Ewa, gdy w tej oszalałej "puszce sardynek`` zamaskowany drab stanie za jej plecami...
W porwanym przez terrorystów samolocie PLL LOT, stojącym na bocznym pasie lotniska "gdzieś w Europie", rozgrywa się dramat setki pasażerów. Wśród nich Ewa, dziewiętnastolatka, podróżująca samotnie. Jest dzień Wigilii. Za okienkami maszyny mrok rozświetlany jedynie reflektorami. Groza narasta, gdy zamaskowani zaczynają zabijać...
Tom 2
Lot nad Pawilonem X
Ewa musi gdzieś się zaszyć, by odreagować stres. Pawilon X to dziwne i dość tajemnicze miejsce. Niebanalni i ciekawi są inni pensjonariusze. Ale i tam, w sielankowy krajobraz, wciska się rzeczywistość. A wraz z nią, niebezpieczeństwo. Czym naprawdę jest tytułowy Pawilon X? Tajemnicze podziemia, szyfrowe zamki? Kto przyjeżdża srebrzystym mercedesem i jakie ma zamiary? Kim jest Mateusz, wielka nieoczekiwana miłość bohaterki, która spada na niat niczym grom z jasnego nieba?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
- Cofnę i przejadę drugi raz - odparł siedzący przy stole. - Ruszę i przejadę trzeci...- Aha. I jak długo będziesz tak ryczał silnikiem, hałasował i uprawiał tę jazdę terenową po przeszkodach? Latarnie świecą, ktoś cię może zobaczyć, za duże ryzyko.- Możemy przenieść akcję na późniejszą godzinę. Ludzie śpią.- Ktoś może cierpieć na bezsenność...- No to co, mam go zostawić przy życiu?- zniecierpliwił się ten przy stole. - Przecież muszę go utłuc! Zakładamy, że nikt nie cierpi na bezsenność...- Założenie nieuzasadnione. Rzecz w tym, że trzeba wykombinować najpewniejszy i najbezpieczniejszy sposób. Nie mogą cię złapać i w ogóle nie pada na ciebie żadne podejrzenie!- Mówiłem wam - powiedział ten, który kopał grządkę i dotychczas się nie wtrącał. - To nie jest dobre miejsce.Przestał kopać, wyprostował się, odwróciłi nagle urwał. Ujrzał Tereskę i Okrętkę, znieruchomiałe, stojące po drugiej stronie niskiej, sięgającej kolan siatki ogrodzenia - fragment powieści.
UWAGI:
Bibliogr. twórczości J. Chmielewskiej s. [333-335].
