Przeszła przez furtkę i stanęła na kamiennej płycie przed chatą. Zapukała ostrożnie. Drzwi same się otworzyły. Odskoczyła do tyłu. Ale nic się nie stało. Wokół nadal było spokojnie. Eva wychyliła się i starała zajrzeć do wnętrza mrocznej izby. - Jest tu kto? Zerknęła szybko za siebie, a potem z wahaniem przekroczyła próg. Minęło trochę czasu, zanim oczy przyzwyczaiły się do ciemności. Pokój był czysty i posprzątany. Pachniało jałowcem, którego gałązki leżały porozrzucane na podłodze (...). Dobrze wiedziała, gdzie się znajdowała. Znała tę izbę dokładnie. Spędziła w tym wnętrzu wiele nocy. We śnie (...). Tej nocy znów przyszedł do niej mężczyzna, jednak zdawał się bardziej namacalny i żywy niż kiedykolwiek przedtem. Opuścił ją dopiero z nastaniem świtu. Przez sen poczuła, że położył coś na jej czole. To łaskotało. Uśmiechnęła się. Po omacku wyciągnęła rękę, żeby go dotknąć, lecz mężczyzna zniknął. Otworzyła oczy i zdjęła z czoła niezapominajkę. [fragment]
Elżbieta po śmierci męża postanawia zmienić swoje życie. Na okazję nie musiała długo czekać. Pewnego dnia do jej gabinetu przychodzi mężczyzna i składa propozycję pracy w jednej z podhalańskich przychodni. Ela miałaby także zamieszkać w pięknym, zabytkowym domu.
Kiedy lekarka przyjeżdża do Ruczaju, okazuje się, że w pałacyku nie będzie mieszkała sama, a jej poprzedniczki w dziwnych okolicznościach opuszczały miejscowość.
Jak ułożą się relacje Eli z lokatorami dworu? Czy kobieta poradzi sobie w nowej rzeczywistości i odnajdzie spokój po śmierci ukochanego męża? Czy starczy jej siły, aby stawić czoła nie tylko ludziom, ale i swoim fobiom?
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Halina Kowalczuk.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 025347 od dnia 2024-06-13 Wypożyczona, do dnia 2024-07-15
"Nie mogłam się oderwać. Wciąga i intryguje. I wszędzie zaczynasz widzieć czerwone nitki. Paranoja? Polecam". [Magdalena Witkiewicz]
"Paranoiczny klimat, wyraziści bohaterowie i gra o największą stawkę. To jest thriller z krwi i kości". [Max Czornyj]
- Nie podoba mi się to - powiedział Marek i nałożył na twarz maseczkę chirurgiczną. Sięgnął po skalpel i wykonał na ciele pierwsze cięcie. Myślał, że rozdrażniona Świetlik odsunie się na bezpieczną odległość, ale się mylił. Twardo stała naprzeciwko, wpatrując się w jego twarz. Udała, że nie patrzy na klatkę piersiową denata. Marek pochylił się do przodu, zirytowany, że kobieta patrzy mu na ręce. Po jego plecach od razu przebiegła błyskawica bólu. - A mnie się nie podoba, że rozmawiasz z prasą - syknęła. - Powiedz mi, Zadrożny, jaki jest twój udział w tych wszystkich morderstwach? [fragment książki]
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B. Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Berenika Miszczuk.
Ponure korytarze szpitalnego oddziału psychiatrii i niepokojące listy od tajemniczego wielbiciela. Wygląda na to, że doktor Joanna Skoczek znalazła się w niebezpieczeństwie. Joanna Skoczek odbywa rezydenturę na oddziale psychiatrii warszawskiego Szpitala Wschodniego. Podczas gdy ponure szpitalne korytarze same z siebie przyprawiają o gęsią skórkę, w podziemnym magazynie zostaje znaleziony trup jednej z pacjentek. Z oględzin wynika, że powrócił seryjny morderca kobiet, poszukiwany przez policję od trzech miesięcy. W dodatku Asia otrzymuje ostatnio niepokojące listy od anonimowego wielbiciela.
Tom 2
Paranoja
- Nie podoba mi się to - powiedział Marek i nałożył na twarz maseczkę chirurgiczną. Sięgnął po skalpel i wykonał na ciele pierwsze cięcie. Myślał, że rozdrażniona Świetlik odsunie się na bezpieczną odległość, ale się mylił. Twardo stała naprzeciwko, wpatrując się w jego twarz. Udała, że nie patrzy na klatkę piersiową denata. Marek pochylił się do przodu, zirytowany, że kobieta patrzy mu na ręce. Po jego plecach od razu przebiegła błyskawica bólu. - A mnie się nie podoba, że rozmawiasz z prasą - syknęła. - Powiedz mi, Zadrożny, jaki jest twój udział w tych wszystkich morderstwach? [fragment książki]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Para głównych bohaterów, lekarka Marta Wolska i komisarz policji Michał Łazowski, wpada na trop największej afery farmaceutycznej w kraju. Muszą dowiedzieć się, komu i dlaczego tak bardzo zależy na refundacji pewnego leku. I co mają z tym wspólnego sexworkerki oraz chemsex?
Pasożyt ujawnia fascynujące sekrety firm lekowych, szemranych przyszpitalnych fundacji oraz przebiegłych lekarzy, którzy zabijają, zamiast leczyć. Pozwala poznać "od kuchni" świat medycyny i rządzące nim układy. Alicja Horn, okrzyknięta przez krytyków mistrzynią łączenia gatunków, adresuje swoje książki do miłośników thrillerów, kryminałów i powieści obyczajowych.
UWAGI:
Na okładce: Z tego szpitala nie każdy wyjdzie żywy. Oznaczenia odpowiedzialności: Alicja Horn.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
- Nie przyszedłem tu, żeby cię dręczyć - rzekł zrozpaczony, cofając się przez próg. - Ale muszę wiedzieć, czy to prawda. Nie mogę stąd odejść, jeśli się nie dowiem, czy to prawda. - Niby co? - Że spodziewasz się dziecka. - Jeśli nawet, to nie powinno cię to obchodzić! - syknęła (...). Pod wieczór czuła się coraz gorzej. Wymiotowała kilka razy. Nie chciała ruszać się z łóżka (...).Około północy zaczęła krwawić. Wydawało się, że krwotok szybko nie ustanie. Zaplamiła całą pościel. Eva czuła, jak ucieka z niej życie. Ogarniał ją przy tym pewnego rodzaju spokój (...). Gdzieś w głębi jej duszy zrodziło się pragnienie życia. Doczołgała się do salonu, sięgnęła po telefon i zadzwoniła do Andreasa, jednego ze stażystów na oddziale medycznym. [fragment]
Co powinna zrobić? Jak ma postąpić w tej sytuacji? To jakaś parodia, coś, co dzieje się w kiepskich amerykańskich operach mydlanych. Ona, która nigdy nie myślała o dzieciach, która nie widziała sensu w wydawaniu ich na świat pełen biedy i nędzy. A tu jak na złość zaszła w ciążę! Ona, która w dodatku jest nosicielką wirusa HIV. Inni nie mogli doczekać się dziecka, a właśnie ona zaszła w ciążę!Mogła poddać się aborcji. Przemawiało za tym aż nazbyt wiele argumentów. Zbyt młoda, samotna, niewykształcona, miała niesprawną rękę i nie mogła liczyć na wsparcie rodziny. Cierpiała także na chroniczną, poważną infekcję, którą mogła zarazić płód. Dość rozsądnych powodów, aby nie zostać matką. A argumenty za tym, żeby urodziła? Długo myślała, nim jakieś przyszły jej do głowy.