Autobiograficzne sceny z życia Moniki Jaruzelskiej to pełna ironii, dowcipu, ciekawych obserwacji opowieść o dorastaniu u boku sławnego ojca i budowaniu własnego "ja". Jak pisze Monika Jaruzelska w rozdziale wstępnym: Nie ma w mojej książce etosu ani patosu. Każdy, kto spodziewa się gloryfikacji czy też politycznych uzasadnień, do których winna być zobowiązana córka komunistycznego dyktatora, może poczuć się rozczarowany. To jest opowieść o normalnej rodzinie, choć uwikłanej historycznie. Napisana z perspektywy najpierw dziecka, potem dziewczyny, a na końcu dojrzałej kobiety.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 057322 od dnia 2024-05-28 Wypożyczona, do dnia 2024-06-27
Pierwszego maila od Moniki dostałam w jesienny wieczór trzy lata temu. Pisała o swoich problemach z jedzeniem i poszukiwaniu miejsca w życiu. Była głęboko przekonana, że jeśli schudnie, to wreszcie będzie szczęśliwa. A ja wiedziałam, że się myli. Wrażenie zagubienia i chaosu nie wynika z bałaganu w otaczającym nas świecie, tylko z rozgardiaszu panującego we własnej duszy. Tam kryje się paraliżujący strach, oczekiwanie katastrofy, brak poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Stąd biorą się takie choroby, jak anoreksja i bulimia, uzależnienie od alkoholu, narkotyków, internetu czy zakupów. Ta książka to zapis mailowej rozmowy, którą zaczęłyśmy wtedy prowadzić. To jest prawdziwa historia o tym, że warto szukać swojego szczęścia, ale i o tym, że nie znajduje się ono w innych ludziach, ani w odchudzaniu, ani w pokonaniu żadnej przeszkody, którą człowiek przed sobą podświadomie stawia. Jest to prawdziwa opowieść o pozbywaniu się wewnętrznych barier i odkrywaniu swojego prawdziwego "ja", czego Wam i bohaterce tej książki, Monice, życzę z całego serca. Beata Pawlikowska.
Szukałam w życiu szczęścia. Wyruszałam w podróż po drogach dobrze oznakowanych i prowadzących - jak mi się wydawało - we właściwym kierunku. Kiedy okazywało się, że te wydeptane trakty w rzeczywistości są bezdusznym pustkowiem, zaczęłam szukać dziewiczych ścieżek, przez które przedzierałam się wbrew woli i chęci innych ludzi. Ostrzegano mnie, że źle skończę, a ja organizowałam następną wyprawę do Ameryki Południowej, Afryki czy Azji.Wiele razy rzeczywiście byłam bliska utonięcia w trzęsawiskach i bagnach dżungli amazońskiej i życiowych pułapek takich jak narkotyki, alkohol, anoreksja, bulimia, samotność czy przemoc. Ale zawsze w ostatniej chwili ratował mnie wewnętrzny głos, który zaczynał krzyczeć, że przecież nie tego szukałam i nie o to mi chodziło. Nie chciałam kończyć nieszczęśliwie jako bohaterka tragedii. Chciałam żyć i być szczęśliwa. Powracałam więc do przerwanej podróży przez rzeczywistość i wyruszałam na kolejny koniec świata, żeby na nowo próbować znaleźć drogę we właściwym kierunku.Gdybym wiedziała dokładnie czego szukam albo jakie pytania powinnam zadać spotykanym po drodze ludziom, być może byłoby mi łatwiej. Ja tylko czułam, że powinno być inaczej, że życie nie może być beznadziejnym splotem okoliczności, w których człowiek jest bezradnym więźniem.I rzeczywiście. Odkryłam kilka ważnych rzeczy, o których nikt mi nigdy nie powiedział. Musiałam sama sparzyć się wiele razy, żeby je zrozumieć. Dlatego postanowiłam o nich napisać. Nauczyłam się pokonywać trudności i rozwiązywać problemy. Metodą prób i błędów odkryłam wreszcie jak sobie radzić i co w życiu jest najważniejsze. Ułożyłam swoje życie tak, że jestem szczęśliwa.Ta książka opowiada o tym, jak szukałam właściwej drogi i jak ją odnalazłam. Mam nadzieję, że pomoże Wam odnaleźć siebie i swoje miejsce w świecie. - Beata Pawlikowska
Wojciech Siemion (1928-2010) był aktorem filmowym i teatralnym (m.in. Teatru Polskiego w Szczecinie, teatrów Ateneum, Komedia, Teatru Narodowego i Teatru Powszechnego w Warszawie, legendarnego STS-u i kabaretu Pod Egidą), założycielem i wieloletnim dyrektorem teatru Stara Prochownia, którego spektakle, a szczególnie monodramy Siemiona - w tym niezapomniana Wieża malowana - przeszły do historii teatru. Wielki Sługa Poetów, znakomity interpretator Mickiewicza, Norwida, Gałczyńskiego, Białoszewskiego, Różewicza, dzielił się swoim umiłowaniem poezji w książkach poświęconych twórcom i sztuce recytacji.
Wojciecha Siemiona wspominają m.in. Kira Gałczyńska, Alina Janowska, Ernest Bryll, Zbigniew Jerzyna, Franciszek Maśluszczak, Marian Konieczny, Jan Pietrzak, Daniel Olbrychski, Tadeusz Woźniak, Anna Chodakowska, Joanna Kasperska, Maria Szyszkowska oraz Józef Pless - przyjaciel aktora, poeta, pomysłodawca i autor wydania Wspomnień o Wojciechu Siemionie.
UWAGI:
Kalendarium życia W. Siemiona s. 249-275. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Głowacki to mistrz celnej anegdoty, i gdyby chcieć zacytować najlepszą, trzeba by przepisać wszystkie! Podobno został krytykiem, by dopiec swoim profesorom-aktorom, którzy go wyrzucili ze szkoły teatralnej, a pisarzem, by mieć powodzenie u kobiet jak Marek Hłasko... O swoim ciekawym życiu opowiada w krótkich, zwartych epizodach, z ogromnym poczuciem humoru, ale i z bezlitosnym dystansem do siebie i do innych. Dziesiątki historyjek z rodzinnego PRLu i Nowego Jorku, w którym mieszka od lat, powodują, że od lektury trudno się oderwać. "Z głowy" jest jak legendarny SPATIF, w którym dyskutowało się Heideggera i aktualny kurs dolara, szanse odzyskania niepodległości i napicia nie rozcieńczonego jarzębiaku, zrobienia dobrego filmu i okradzenia bogatego Szweda przy barze. Powstała autobiografia, która dla jednych będzie kolejnym wielkim skandalem mistrza prowokacji, a dla drugich - samym życiem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W tym roku przypada sześćdziesiąta rocznica pracy artystycznej Romana Kłosowskiego, zwanego w środowisku aktorskim Kłosem, Romulą lub Romusiem. Osobiście wolę Go nazywać Romanem lub Romkiem. Bohater tej książki nie wymaga dodatkowej rekomendacji. Jest artystą wszechstronnym - aktorem, reżyserem, a nawet dyrektorem i w jakimś sensie celebrytą nominowanym przez publiczność, mimo swojej wrodzonej skromności, nieśmiałości i wielkiego poczucia humoru na swój temat. Jest jednym z najlepszych i najpopularniejszych współczesnych aktorów komediowych. Widzowie Go pokochali w kultowej postaci Maliniaka. Ta w gruncie rzeczy drugoplanowa rola w serialu telewizyjnym Czterdziestolatek Jerzego Gruzy i Krzysztofa Teodora Toeplitza dzięki kunsztowi aktorskiemu i wdziękowi Romana Kłosowskiego stała się Jego wielkim sukcesem i... zmartwieniem zarazem. Zmajoryzowała wszystkie Jego dotychczasowe dokonania artystyczne, a było ich wiele - zarówno w filmie i teatrze, jak i na estradzie czy w kabarecie. [Zbigniew Korpolewski]
UWAGI:
Rejestr wybranych ról filmowych, telewizyjnych oraz reżyserii. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ksiądz Stanisław Kudelski urodził się 10 lipca 1919 r. w Kielcach. Był czwartym z sześciorga rodzeństwa, 2 których czworo wybrało służbę Bożą: siostry Maria i Janina wstąpiły do zakonu, Stanisław i Jan zostali księżmi. W 1938 r., po zdaniu matury, ochotniczo zgłosił się do wojska i przeszedł przeszkolenie w Szkole Oficerów Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Wojna zastała go w Kielcach na praktyce oficerskiej w 2 Pułku Artylerii Lekkiej. Stąd wyruszył na front. We wrześniu ranny, przebywał w szpitalu w Warszawie. Po klęsce wrześniowej wrócił do Kielc i pracował w sklepie rodziców. W 1940 roku wstąpił do Seminarium Duchownego, święcenia kapłańskie otrzymał w 1946 r. Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Piekoszowie, następnie został skierowany do Proszowic, a potem do Sędziszowa. W 1951 r., po pięciu latach wikariatu, otrzymał probostwo w Makoszynie i przez siedemnaście lat był gospodarzem tej parafii. Następnie przez trzy lata sprawował obowiązki proboszcza w Sokolinie, a od 1971 r. w Bolminie, skąd w 1986 r. przeniesiony został na emeryturę. Od tamtego czasu datuje się pisarska aktywność księdza Kudelskiego, który swe wspomnienia i przemyślenia wyniesione z pracy kapłańskiej traktujące o satysfakcjach i trudnościach duszpasterskiej posługi zawarł w licznych tekstach oraz w swoistym "pamiętniku mówionym", składającym się z kilkuset taśm z nagraniami, które udostępnia przyjaciołom i znajomym.
Czyściec wszystkich świętych ukazuje drogę Stanisława Kudelskiego ku kapłaństwu i głębokiemu rozumieniu powołania oraz ku kształtowaniu się duszpasterskiej postawy, przez kościelną hierarchię uznanej za kontrowersyjną, budzącą też mieszane uczucia w środowisku księży a zyskującej szacunek wiernych.