,,Dziewczyny wyklęte 2" to zbiór kolejnych szesnastu opowieści o dramatycznych losach dziewczyn, które poświęciły się walce za ojczyznę i dla których wojna nie zakończyła się 9 maja 1945 roku. Irena, Zo, Wiktoria, Marta, Ramzesowa, Ziuta, Ciotka, Eugenia, Ruta, Jachna, Krystyna, Mała Danka, Zofia, Iskierka, Ewunia, 999 to kobiety, które poświęciły swoje najlepsze lata młodości i swoje życie, by wspierać żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, czy też Narodowej Organizacji Wojskowej, a gdy do Polski wkroczyli Sowieci nadal walczyły z komunistycznym reżimem. Ich historie autor przedstawił w formie zbeletryzowanej, dzięki temu zabiegowi można się wczuć w to co przeżywały, a lektura jest przez to lżejsza. Dodatkowo w książce umieszczono dużo archiwalnych zdjęć, które zdecydowanie wzbogacają publikację. Wszystkie opowieści są przejmujące i dramatyczne. Władysława z Leżajska zdecydowała się wstąpić do konspiracji po śmierci ojca, który należał do podziemia już wcześniej wraz z jej braćmi. Jej mama nie była zaprzysiężona, ale karmiła partyzantów, prała ich ubrania i udzielała im noclegu. Władysława była świadkiem mordu na ojcu i innych mężczyznach dokonanym przez Niemców. ,,Była pierwsza na miejscu kaźni. Jej oczom ukazał się przerażający widok. Na zielonej łące pełnej wiosennych kwiatów leżeli pokotem rozstrzelani. Ciała były rozrzucone w nieładzie, czasem jedno na drugim. Ręce i nogi pomordowanych splątywały się ze sobą, jakby skazani trwali w pośmiertnym uścisku. Władka widziała już w swoim krótkim życiu martwych ludzi, ale widok rozstrzelanych ponad czterdziestu mieszkańców Leżajska wstrząsnął nią do reszty. Drżąc na całym ciele, szukała wzrokiem ojca. I zobaczyła go ... Leżał w samym środku grupy. Chciała do niego pobiec, ale drogę zagradzały jej leżące wszędzie trupy. Na samą myśl o tym, że miałaby nadepnąć na ich ręce, głowy czy piersi, przeszył ją dreszcz. Stała niezdecydowana i łzy napłynęły jej do oczu. -Tatusiu!-wołała. - Tatusiu!" W powojennych losach bohaterek przewijają się wspomnienia związane z ubeckimi aresztami śledczymi, torturami i wymuszeniami zeznań, sfingowanymi procesami, wieloletnimi odsiadkami w więzieniach o różnym rygorze. Pomimo dramatycznych przeżyć kobiety starały się powracać do normalnego życia, a często same musiały zapewnić byt i wychowywać dzieci, których ojcowie zostali zabici przez Niemców lub zakatowani w ubeckich więzieniach.
UWAGI:
Bibliogr.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W Krakowie entuzjastyczny tłum niósł Wałęsę na rękach, by jak Kościuszko, złożył przysięgę na rynku.Do dzisiaj zachowały się zdjęcia z tego wielkiego, narodowego wydarzenia. Dzięki nim udało zidentyfikować osoby niosące Wałęsę. Wszyscy okazali się TW.
Nigdy nie szli na dwuznaczne kompromisy. Głośno mówią o zjawiskach, o których inni boją się mówić.Systematycznie wymazywani ze zbiorowej pamięci pozostają wierni - sobie i miłości do prawdy. Historia po latach przyznała im rację. Wciągająca, bardzo osobista opowieść Joanny i Andrzeja Gwiazdów - architektów Sierpnia ’80 i współtwórców "Solidarności".
"W żadnej innej książce wspomnieniowej nie znajdziemy tylu informacji na temat ludzi zasłużonych w walce o wolną Polskę, a konsekwentnie rugowanych ze zbiorowej świadomości. Po latach prezentowania przez środowiska Jacka Kuronia i Adama Michnika jedynie słusznej wersji dziejów oporu w PRL, dziś za sprawą Joanny i Andrzeja Gwiazdów odkrywamy na nowo tę fascynującą historię". [Sławomir Cenckiewicz]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najnowsza książka Lecha Kowalskiego to historia walk Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego - zwanego niekiedy polskim NKWD i przyrównywanego do SS - z formacjami zbrojnymi żołnierzy wyklętych, którzy tuż po wojnie stawili opór Sowietom i rodzimym komunistom, by nie dopuścić do zrusyfikowania kraju.Żadna z polskich formacji zbrojnych w okresie okupacji nie toczyła walk z tyloma przeciwnikami naraz, co żołnierze wyklęci tuż po wojnie. Bywało, że gdy stawali do boju na śmierć i życie, na jednego z nich przypadało niekiedy po trzystu zbirów z formacji wojskowych NKWD, z sowieckiego kontrwywiadu "Smiersz", KBW, LWP, MO, UB czy ORMO. Tropili ich dniami i nocami, zawiązując kolejne koalicje i zgrupowania operacyjne, nieustępliwie i metodycznie pacyfikując, mordując skrycie w lochach więziennych i zabijając w nierównej walce. Ciała porzucano w leśnych jamach, przydrożnych rowach, chaszczach i kniejach. Wielu z nich kończyło żywot w bezimiennych dołach cmentarnych z wapnem. A oni trwali w oporze, niczym Spartanie pod Termopilami. Ostatniego z nich wytropiono i zabito na początku lat sześćdziesiątych minionego wieku.Cześć im i chwała na wieki, że byli i trwali w walce. W polskiej świadomości narodowej pozostaną już z nami na stałe.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W kolejnym tomie wspomnień Władysław Bartoszewski sięga pamięcią do czasów, gdy stał się jak sam to określa "tajnym i dobrowolnym" współpracownikiem Radia Wolna Europa. O jego życiu jednoznacznie podwójnym wiedzieli wtedy Jan Nowak-Jeziorański i ksiądz Kirschke - obaj przypomniani w tym tomie wśród innych, czynnych na emigracji czy w opozycji krajowej, duchowo niezależnych. To między innymi Gustaw Herling-Grudziński, Kazimierz Wierzyński, Andrzej Pomian, Bolesław Wierzbiański, Leszek Kołakowski czy Zbigniew Raszewski, Jan Józef Szczepański, Artur Międzyrzecki i Marek Skwarnicki.