Dla mnie to najwspanialszy spośród amerykańskich stanów. Miejsce, gdzie spotkasz najserdeczniejszych ludzi, czarne, brunatne i polarne niedźwiedzie, gdzie dzieci wybiegają ze szkoły na przerwę w krótkich spodenkach, nawet gdy mróz spada do -40 stopni. Na obszarze dwukrotnie większym od Polski jest jedna asfaltowa droga. Do setek osad Eskimosów dostać się można tylko samolotem albo skuterem śnieżnym. Najpewniejszym środkiem komunikacji nadal są jednak psie zaprzęgi, bo psy nigdy cię nie zawiodą. Za to szybko się nauczysz, że do polowania na karibu lepiej wykorzystać GPS, niż przykładać ucho do ziemi jak setki lat temu.
Dla mnie to najwspanialszy spośród amerykańskich stanów. Miejsce, gdzie spotkasz najserdeczniejszych ludzi, czarne, brunatne i polarne niedźwiedzie, gdzie dzieci wybiegają ze szkoły na przerwę w krótkich spodenkach, nawet gdy mróz spada do -40 stopni. Na obszarze dwukrotnie większym od Polski jest jedna asfaltowa droga. Do setek osad Eskimosów dostać się można tylko samolotem albo skuterem śnieżnym. Najpewniejszym środkiem komunikacji nadal są jednak psie zaprzęgi, bo psy nigdy cię nie zawiodą. Za to szybko się nauczysz, że do polowania na karibu lepiej wykorzystać GPS, niż przykładać ucho do ziemi jak setki lat temu.
Dla mnie to najwspanialszy spośród amerykańskich stanów. Miejsce, gdzie spotkasz najserdeczniejszych ludzi, czarne, brunatne i polarne niedźwiedzie, gdzie dzieci wybiegają ze szkoły na przerwę w krótkich spodenkach, nawet gdy mróz spada do -40 stopni. Na obszarze dwukrotnie większym od Polski jest jedna asfaltowa droga. Do setek osad Eskimosów dostać się można tylko samolotem albo skuterem śnieżnym. Najpewniejszym środkiem komunikacji nadal są jednak psie zaprzęgi, bo psy nigdy cię nie zawiodą. Za to szybko się nauczysz, że do polowania na karibu lepiej wykorzystać GPS, niż przykładać ucho do ziemi jak setki lat temu.
Dla mnie to najwspanialszy spośród amerykańskich stanów. Miejsce, gdzie spotkasz najserdeczniejszych ludzi, czarne, brunatne i polarne niedźwiedzie, gdzie dzieci wybiegają ze szkoły na przerwę w krótkich spodenkach, nawet gdy mróz spada do -40 stopni. Na obszarze dwukrotnie większym od Polski jest jedna asfaltowa droga. Do setek osad Eskimosów dostać się można tylko samolotem albo skuterem śnieżnym. Najpewniejszym środkiem komunikacji nadal są jednak psie zaprzęgi, bo psy nigdy cię nie zawiodą. Za to szybko się nauczysz, że do polowania na karibu lepiej wykorzystać GPS, niż przykładać ucho do ziemi jak setki lat temu.
Czy istnieje bardziej charakterystyczna potrawa albańska niż byrek? Dlaczego Albańczycy noszą biało-czerwone bransoletki? Co to znaczy "dawać komuś na kawę"? Jeszcze kilka lat temu omijana przez turystów, kojarzona tylko z mafią i bunkrami, Albania staje się coraz bardziej popularna dzięki różnorodności, jaką oferuje: dzięki piaszczystym plażom nad lazurową wodą, imponującym zamkom czy górskim szlakom z zachwycającymi widokami. I choć albańską tożsamość wciąż kształtują honor i besa, a społeczna ocena bywa ważniejsza niż zdanie jednostki, to nikogo nie dziwi tutaj wiara w złe oko, świętowanie Dnia Lata lub bar naprzeciwko meczetu. Autorka zabiera nas w podróż po mozaikowej rzeczywistości Albanii. Oprowadza po historycznej Krui i zatłoczonym centrum Tirany, wśród jej rozmówców są bywalcy barów, aktywistki i ci, którzy przetrwali czasy komunizmu. W ich historiach wspomnienia z okresu dyktatury przeplatają się z opowieściami o pierwszych feministkach i tradycyjnych kilkudniowych weselach. Przewodniczka odkrywa nieznane oblicze Albanii - krainy orłów, w której wciąż żywa jest legenda Skanderbega, a dwugłowy czarny orzeł, jeśli złapie kogoś w swoje szpony, to łatwo go nie wypuści, bo do tego kraju wraca się wielokrotnie.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Izabela Nowek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pozytywne Stany, czyli Ameryka, jakiej nie poznasz z przewodników. Dlaczego ludziom jest dobrze w Stanach Zjednoczonych? Czemu nie wyobrażają sobie życia w innym kraju? Dlaczego imigranci, którzy wpadają "na chwilę", zostają tam na zawsze? W swojej najnowszej książce Marek Wałkuski wyjaśnia, co spodobało mu się w Ameryce i dlaczego polubił ten kraj. Pisze o fundamentalnych cechach Amerykanów, takich jak optymizm, altruizm czy tolerancja, przede wszystkim jednak opowiada o amerykańskiej codzienności. Poznawaj Amerykę kaWałek po kaWałku: - zajrzyj do wnętrza policyjnego radiowozu - poznaj ludzi o stuwatowych uśmiechach - udaj się na podwórkową wyprzedaż - odwiedź zamieszkany przez mormonów stan Utah - poczuj moc silnika harleya-davidsona - oddaj się przyjemnościom w rozmiarze XXL - weź udział w nieudolnie przeprowadzonym skoku na bank.
Marek Wałkuski jest dziennikarzem Polskiego Radia. Mieszka w Stanach Zjednoczonych od dwunastu lat i kawałek po kawałku testuje je na własnej skórze. Jego korespondencje dla radiowej Trójki przeszły już do legendy, a poprzednia książka (Wałkowanie Ameryki) podbiła czytelników. Kolej na porcję z ulubionymi kąskami Wałka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dlaczego Anglicy nie znajdują przyjaciół wśród Francuzów, Niemców i Holendrów? Dlaczego dwaj angielscy dżentelmeni, spotykając się na środku pustyni, mijają się bez słowa, wymieniając jedynie ukłony? Dlaczego Anglicy lubią rozmawiać o pogodzie? Skąd się biorą kulinarne gusty mieszkańców Wysp Brytyjskich? Odpowiedź na te i setki innych pytań można znaleźć w studium angielskiego charakteru narodowego, błyskotliwie napisanym przez popularnego w swoim kraju dziennikarza, Jeremy`ego Paxmana. Książka o wyznacznikach "angielskości" nosi wszelkie znamiona stylu autora - cechuje ją wnikliwość, błyskotliwość i erudycja. I niezwykła wprost złośliwość.
UWAGI:
Bibliogr. 381-393. Indeks. Tyt. oryg.: "The English : a portrait of a people" 1999.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni