Wspomnienia Kazimierza Fudakowskiego, właściciela majątku Krasnobród, przynoszą barwny obraz życia społecznego i politycznego na przełomie XIX i XX wieku oraz w okresie międzywojennym. Ich wyjątkowość wynika z pozycji autora w środowisku ziemiańskim, jego pracy w organizacjach rolniczych, a wreszcie roli w Lidze Narodowej i Stronnictwie Demokratyczno-Narodowym. To zaangażowanie pozwoliło Fudakowskiemu stworzyć intrygujący opis sanacji i endecji, widzianych z bliska, przez pryzmat własnych wyrazistych poglądów. Niewątpliwym walorem jego wspomnień są sugestywne charakterystyki znanych działaczy ziemiańskich i polityków, m.in. Romana Dmowskiego i Wincentego Witosa.
UWAGI:
Indeksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nigdy nie wyobrażałam sobie życia poza Sopotem. Mój mąż miał być nauczycielem, a ja od zawsze chciałam zajmować się historią. Szybko przekonałam się jednak, że życie lubi zaskakiwać.
Wzięliśmy ślub na studiach i choć minęło tyle lat, nadal jesteśmy razem. Pamiętam, jak biegałam z brzuchem na manifestacje, stałam w kolejkach do pustych sklepów, robiłam dzieciom rosół na kości ze schabu, jak woziliśmy z Donkiem stoczniowcom arbuzy. Polityka zawsze była pasją mojego męża, a z pasją nie da się konkurować. Kiedy pojawił się Michał, potem Kasia, dwa największe szczęścia w moim życiu, a ja zorientowałam się, że całymi dniami siedzę w domu, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i żyć tak, jak chcę. Bez dopasowywania się, bez poświęcania, bez życia w cieniu. Zbudowałam sobie własny świat. Na Parkowej zaczęłam życie po raz drugi. Nauczyłam się walczyć o swoje małżeństwo, rodzinę i przyjaźnie. Życie z moim mężem często przypomina ostry rajd z przeszkodami, ale ja zachowuję w tym wszystkim własną przestrzeń. Teraz mam swój świat i - tak między nami - nie zamierzam z niego rezygnować.
UWAGI:
Na okł.: Kim byłabym bez Donka? Pewnie po prostu kimś innym. Kim on byłby beze mnie?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zawsze ciągnęło mnie w świat. Fascynowało mnie poznawanie nowych kultur, miejsc i ludzi. Podczas podróży po świecie zaczęłam odkrywać, że dookoła nas jest znacznie więcej niż to, co widać na pierwszy rzut oka. W inkaskim mieście Machu Picchu w Peru, w buddyjskiej osadzie Bodh Gaya w Indiach, na poszarpanych wiatrem górskich bezdrożach Boliwii, w jaskiniach należących kiedyś do mnichów w Kapadocji, w niespokojnej gęstwinie dżungli amazońskiej, w australijskim buszu i na pachnących wiecznością sawannach Afryki. Wszystko co było, co jest i co będzie jest ze sobą połączone w najbardziej niezwykły, magiczny sposób, jaki można sobie wyobrazić. A my możemy dowolnie podróżować między światami. [Beata Pawlikowska]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
30 lat temu Ewa Kasprzyk, która jeszcze wtedy nie była aktorką, a dopiero myślała o tym zawodzie i marzyła, aby go uprawiać pisze na kartce ,,Mił.ość"....Kilkanaście miesięcy temu, razem z autorem książki, Ewa odnajduje pożółkłą stronę z zeszytu...I tak rozpoczyna się jej książkowa ,,podróż" - w głąb siebie oraz do zdarzeń i ludzi, które nierozerwalnie będą kojarzyć się aktorce z miłością i mił.ością. Dlaczego i dla kogo Ewa zapisała swoje ciało imieniem ukochanego? W kim tak bardzo była zakochana, że paląc miłosne listy na wykładzinie w pokoju omal nie wywołała pożaru? Jak wyglądało pierwsze spotkanie Ewy i jej męża Jerzego, który przekonany był, że zakochał się w...wyczynowej pływaczce? Mił.ość - miły, miło, miłe chwile, ale kiedy ością staje w gardle, to można się od niej udusić - mówi aktorka. Czy Ewa Kasprzyk obgryzła miłość do ości?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni