Historia zaczyna się na plaży, kiedy Anne-Dauphine zauważa, że jej córeczka lekko powłóczy nóżką, a jej chód jest nieco chwiejny. Po serii badań lekarze stwierdzają, żeThais cierpi na rzadką chorobę genetyczną, leukodystrofię metachromatyczną.
Dziewczynce, która właśnie obchodzi swoje drugie urodziny, zostało zaledwie kilka miesięcy życia. Autorka składa swojemu dziecku obietnicę: "Będziesz miała piękne życie. Nie takie, jak inne małe dziewczynki, ale życie, z którego będziesz mogła być dumna. Życie, w którym nigdy nie zabraknie ci miłości".
Niniejsza książka - świadectwo matczynej miłości i zaangażowania -opowiada o tym, w jaki sposób rodzice, rodzina, niania i przyjaciele spełnili złożonąThais obietnicę.
"Śpiewająca Eurydyka" "Biały Anioł polskiej piosenki" "Słowik Neapolu"
Kto raz usłyszał Tańczące Eurydyki, nigdy nie zapomni głosu Anny German. W Polsce pamięć o artystce przygasła. Do niedawna prawie nieobecna w mediach, bardzo popularna we Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Japonii, w krajach byłego bloku wschodniego jest postacią kultową. W Rosji i na Ukrainie do dziś mówią o niej "nasza Anuszka". Wielbiona i czczona, ma swoją gwiazdę w moskiewskiej alei gwiazd, jej imieniem nazwano asteroidę, rosyjską odmianę powojnika, ulicę w Uzbekistanie; piosenka zatytułowana Nadzieja (Nadieżda) była hymnem radzieckich kosmonautów i wspierała rodziny marynarzy okrętu podwodnego Kursk.W Rosji wciąż jest królową, nawet dla młodych ludzi. Miała szansę na światową karierę. Jako pierwsza w Polka wystąpiła w paryskiej Olimpii. Śpiewała w siedmiu językach, na czterech kontynentach.
Kobieta z klasą - piękna, subtelna, świetnie ubrana, serdeczna, wyrozumiała, łagodna - nie lubiła mówić o sobie. Zdobywała laury na festiwalach w Opolu i Sopocie. Po festiwalu w San Remo, u progu międzynarodowej kariery, w sierpniu 1967 roku uległa wypadkowi samochodowemu. Cudem przeżyła. Zakuta w gipsowy pancerz, długie tygodnie walczyła o powrót do zdrowia i śpiewania. Zaczęła pisać, komponować. Zaskoczyła męstwem, optymizmem, siłą woli. Wróciła i zaśpiewała Człowieczy los.
Książka Marioli Pryzwan to biografia złożona ze wspomnień bliskich, przyjaciół, współpracowników pieśniarki. Traumatyczne dzieciństwo opowiedziane przez matkę, droga do muzycznej kariery - przez przyjaciół z lat młodości i sceny, tragiczny wypadek i rehabilitacja - przez lekarzy, historia miłości - przez męża i przyjaciół rodziny. Prawdziwe wydarzenia - nie zawsze wiernie oddane przez film, jeszcze ciekawsze i bardziej przejmujące niż serial - wzbogacone zostały reprodukcjami, ponad 300 zdjęć i dokumentów.
UWAGI:
Bibliografia na 363-366. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: zebrała i opracowała Mariola Pryzwan.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Umysł w ogniu to niezwykłe wspomnienia młodej dziennikarki "new York Post" Susannah Cahalan, opisujące przebieg rzadkiej choroby i przeprowadzoną dosłownie w ostatniej chwili interwencję lekarską, która ocaliła jej życie. Z dnia na dzień młoda, ambitna kobieta u progu kariery zawodowej przestaje panować nad swoim umysłem. Widzi pluskwy, podejrzewa swojego chłopaka o zdradę, nie wywiązuje się z obowiązków zawodowych. Lekarze kładą to na karb stresu i nadużywania alkoholu. Kiedy objawy nasilają się to tego stopnia, że dziewczyna staje się sama dla siebie zagrożeniem, trafia do szpitala. Niewiele brakuje, by znalazła się na oddziale zamkniętym. Na szczęście jej przypadkiem interesuje się dr Souhel Najjar, żartobliwie zwany dr Housem, który nie wierzy w chorobę psychiczną pacjentki. Wykonuje prosty test i ratuje jej życie..
(...) Zawsze byłem wielkim buntownikiem. Zaciętość i agresja tak mnie opanowały, że gdy coś mi się nie podobało, bez zastanowienia reagowałem złością, wybuchem - mogłem np. kogoś skopać, przewrócić, albo rzucić się na szybę. Nie zastanawiałem się nad konsekwencjami swoich czynów. Miałem pewne zasady i je stosowałem - nie interesowało mnie, że może ktoś mi się zrewanżuje i mnie pobije, po prostu robiłem to, co dyktowała mi moja niepokorna natura. Dlatego w każdym więzieniu miałem wiele starć z funkcjonariuszami. Kiedy w 1993 roku siedziałem w areszcie na Świebodzkiej we Wrocławiu, puściłem raz straszną wiązankę do funkcjonariusza. Facet wściekł się i zadzwonił po atandę, ale nie powiedział mi o tym, tylko kazał iść do wychowawcy. Gdy szedłem przez korytarz, przyczajeni żołnierze wciągnęli mnie do pustej celi i tam mnie potwornie skopali. Kiedy później zobaczyli, w jakim jestem stanie, sami się wystraszyli i nie wiedzieli, co mają ze mną zrobić. Wzięli mnie na "dźwięki", żeby nikt nie zobaczył, jak wyglądam, i wezwali lekarza. Kazał mnie zawieźć do szpitala, gdyż stwierdził, że jest ze mną bardzo źle. Cały byłem potwornie obolały, ale najbardziej dokuczało mi oko. W szpitalu lekarze przerazili się gdy zobaczyli, jak ono wygląda. Oczywiście nie wierzyli, że tak mnie pobito w areszcie. Pozszywali mi oko i na dwa dni pozostawili w szpitalu pod konwojem, a potem przywieźli mnie z powrotem do więzienia. Szybko jednak okazało się, że mój narząd wzroku bardzo ucierpiał. Zostałem przeniesiony do szpitala więziennego w Bytomiu, a stamtąd do centrum onkologii w Gliwicach. Po różnych badaniach lekarze orzekli, iż w oku rozwinął się nowotwór. Po tej wiadomości odechciało mi się żyć. Gdy wróciłem do szpitala więziennego w Bytomiu, rozpacz doprowadziła mnie znów do szału i autoagresji: zdemolowałem celę i rzuciłem się na szyby, przy czym oczywiście cały się pokaleczyłem. Od tamtego czasu zacząłem ponownie podejmować próby samobójcze.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: historię Piotra Stępniaka napisała Elżbieta Szczygieł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czym było oberwanie i jak należało je leczyć?Jakie były najczęściej wykorzystywane metody przerywania ciąży?Jak chłopi stosowali czopki?Zofia Karaś w porywający i pełen humoru sposób opisuje swoje zmagania z praktyki lekarskiej prowadzonej na początku XX wieku. Przenosi nas do świata pełnego zabobonów, chorób wenerycznych, zabójczych zastrzyków, a także biedy i zbierającej bogate żniwo śmierci.
UWAGI:
Na potrzeby niniejszego wydania tekst polski zaczerpnięto z domeny publicznej. Oznaczenia odpowiedzialności: Zofia Karaś.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niniejsza książka nie jest pamiętnikiem, nie stanowi też portfolio autorki. Jest to szczera, a niekiedy wręcz intymna opowieść o dorastaniu w trakcie II wojny światowej, poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, wreszcie to historia uczucia do poznanego w pociągu gentlemana, z którym autorka założyła rodzinę, tworząc szczęśliwe małżeństwo przez blisko sześćdziesiąt lat. Lektura wspomnień Marianny Włoki staje się dla czytelnika również ciekawą lekcją historii Polski XX i XXI wieku Jest to możliwe dzięki opowieściom o realiach życia w trakcie okupacji niemieckiej, o trudach codziennego życia, z którymi musieli radzić sobie Polacy żyjący w PRL-u, czy o okolicznościach przemian ustrojowych w Polsce w latach 90 XX wieku.
Wspomnienia Marianny Włóki. Życie i twórczość to książka, dzięki której dowiadujemy się nie tylko, do czego służyła kiedyś pralka tarka, jak uzyskiwało się przydział na mieszkanie, czy jak zdobywano materiały potrzebne do budowy domu. Jest to przede wszystkim opowieść o niezwykłej kobiecie - ciekawej świata, rozwijającej swoje pasje, otwartej na nowe wyzwania, to inspirująca historia pokazująca, ze każdego dnia możemy zmienić swoje życie, spróbować czegoś nowego - napisać wiersz, namalować obraz, a nawet wziąć udział w profesjonalnej sesji fotograficznej.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Marianna Włóka, Anna Maria Modrzejewska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pisząc tę książkę, chciałam przede wszystkim udzielić wsparcia i dodać choć odrobinę siły osobom, które w swoim życiu przeżyły ogromną krzywdę. Z tego miejsca pragnę podzielić się z wami iskierką nadziei na nowe lepsze jutro.Jako matka popełniłam zapewne wiele błędów. Kto ich jednak nie popełnia? Wciąż żyje we mnie ogromna nadzieja, że przyjdzie taki dzień, zdarzy się kolejny cud i całe to skażenie dramatycznymi zdarzeniami odejdzie w niepamięć.W tej książce chciałam też przypomnieć wartości, jakimi należy się kierować podczas każdej chwili zwątpienia. Mimo ogromnego żalu, rodzącej się frustracji okrytej agresją, pojawiającej się w przebłyskach nienawiści jest jeszcze coś, o czym w chwili roztargnienia zapominamy - miłość to najsilniejszy mechanizm, jaki w sobie każdy z nas posiada.Autorka
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni