Z ludowego, plebejskiego nurtu literatury narodził się Józef Szwejk, praski handlarz psów, podczas I wojny światowej ordynas pułku piechoty, urzędowo uznany za idiotę "późny wnuk" Marchołta i Dyla Sowizdrzała. Jest zdecydowanie najpopularniejszą postacią literatury naszych południowych sąsiadów, co wcale nie cieszy, gdyż przypisywanie Czechom cech Szwejka uważają za głęboko niesprawiedliwe i krzywdzące. Pozostawmy jednak Czechom problemy z identyfikowaniem się z tym bohaterem czy antybohaterem, zauważając jedynie, że ów niekiedy prymitywny wesołek jest zdecydowanie mądrzejszy od całego swego otoczenia. Nieprzypadkowo Jarosław Haszek tak go charakteryzował: "On nie podpalił świątyni bogini w Efezie, jak to uczynił ten cymbał Herostrates, aby się dostać do gazet i do czytanek szkolnych. To wiele". A sam Szwejk? On wie tylko, że "jak tam było, tak tam było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tytuł oryginału: The adventures of Tom Sawyer. Oznaczenia odpowiedzialności: Mark Twain ; [przekład tekstu Marceli Tarnowski ; przekład wstępu Jan Biliński].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W listopadzie 1942 r. na ulicy w Drohobyczu zastrzelony został przez gestapowca Bruno Schulz (ur. 1892), nauczyciel rysunku w miejscowych szkołach, autor dwóch zbiorów opowiadań, ktore zapewniły mu trwałe miejsce w dziejach literatury - nie tylko polskiej. W swoich opowiadaniach unieśmiertelnił niewielkie galicyjskie miasteczko, umiejscawiając je poza czasem, ten jedynie trop podsuwając czytelnikowi: wszystko to dzieje się "w trzynastym miesiącu", w epoce sprzed "krokodylej inwazji". Prozę Brunona Schulza wymienia się jednym tchem obok utworów Kafki, Musila, Rilkego. Wszystkie one odwołują się do podświadomości człowieka, operują podobnym językiem mitów i symboli. Sanatorium Pod Klepsydrą" i "Sklepy cynamonowe" są wciąż na nowo odkrywane i odczytywane coraz to inaczej. Przyczyniły się do tego także adaptacje filmowe: w Polsce - Wojciecha J. Hasa, w Anglii - braci Quay. Ze sporym opóźnieniem zdobywa obecnie twórczość Schulza - także plastyczna - popularność w Stanach Zjednoczonych i Izraelu. A wszyscy miłośnicy wielkiej literatury czekają na "Mesjasza" - zaginione dzieło życia autora, Sanatorium pod Klepsydrą".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Seria "Kanon na koniec wieku" Narrator wielkiego cyklu powieściowego Marcela Prousta tłumaczy czytelnikowi jedno: co to znaczy widzieć jasno w zachwyceniu. Wystarczy ożywić wspomnienia, chwytać w locie wizje, nawet niewyraźne, które jednak uruchamiają naszą wrażliwość. Potrzeba impulsu: może to być - jak u Prousta - smak magdalenki umoczonej w herbacie. Tytuł powstałego w latach 1913-1927 cyklu wskazuje na główny problem, jaki zajmował francuskiego pisarza. Zasadą organizującą kompozycję całego cyklu jest pojęcie czasu indywidualnego, czasu istniejącego w ludzkiej świadomości, niezależnie od fizycznie upływających godzin, dni i lat. To dzieło mówi o tym co ukryte, o siłach tkwiących w podświadomości ludzkiej, ale nie o siłach ciemnych, mrocznych, lecz tych, które czynią umysł precyzyjnym, jasnym, otwartym na piękno.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Seria "Kanon na koniec wieku" Narrator wielkiego cyklu powieściowego Marcela Prousta tłumaczy czytelnikowi jedno: co to znaczy widzieć jasno w zachwyceniu. Wystarczy ożywić wspomnienia, chwytać w locie wizje, nawet niewyraźne, które jednak uruchamiają naszą wrażliwość. Potrzeba impulsu: może to być - jak u Prousta - smak magdalenki umoczonej w herbacie. Tytuł powstałego w latach 1913-1927 cyklu wskazuje na główny problem, jaki zajmował francuskiego pisarza. Zasadą organizującą kompozycję całego cyklu jest pojęcie czasu indywidualnego, czasu istniejącego w ludzkiej świadomości, niezależnie od fizycznie upływających godzin, dni i lat. To dzieło mówi o tym co ukryte, o siłach tkwiących w podświadomości ludzkiej, ale nie o siłach ciemnych, mrocznych, lecz tych, które czynią umysł precyzyjnym, jasnym, otwartym na piękno.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Seria "Kanon na koniec wieku" Narrator wielkiego cyklu powieściowego Marcela Prousta tłumaczy czytelnikowi jedno: co to znaczy widzieć jasno w zachwyceniu. Wystarczy ożywić wspomnienia, chwytać w locie wizje, nawet niewyraźne, które jednak uruchamiają naszą wrażliwość. Potrzeba impulsu: może to być - jak u Prousta - smak magdalenki umoczonej w herbacie. Tytuł powstałego w latach 1913-1927 cyklu wskazuje na główny problem, jaki zajmował francuskiego pisarza. Zasadą organizującą kompozycję całego cyklu jest pojęcie czasu indywidualnego, czasu istniejącego w ludzkiej świadomości, niezależnie od fizycznie upływających godzin, dni i lat. To dzieło mówi o tym co ukryte, o siłach tkwiących w podświadomości ludzkiej, ale nie o siłach ciemnych, mrocznych, lecz tych, które czynią umysł precyzyjnym, jasnym, otwartym na piękno.
UWAGI:
Tyt. oryg.: "A la recherche du temps perdu". 6: La fugitive, Albertine disparue.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni