I była miłość w getcie - Ten tytuł brzmi biblijnie, jakby otwierał jeszcze jedną księgę Starego Testamentu, współcześnie dopisywaną, bo rzeczywiście zdarzył się w naszych czasach powód, by ją dopi¬sać. Tytuł sugeruje niejako dalszy ciąg lub dodatek do czegoś, co działo się przedtem lub istnieje obok. Wiem z rozmów, że spójnik "i" był w myśli autora książki elementem bardzo istotnym. Miłość? Nie! I miłość. Razem z "i". Bo miłość nie była w getcie jedyna ani najważniejsza.
A co było najważniejsze? Okrucieństwo? Strach? Nienawiść? Dno upokorzenia? Walka, którą przecież Marek Edelman stoczył i której symbolem jest dziś dla nas? Zapewne. Może się więc wydać, że mó¬wi nam i Pauli Sawickiej tak mniej więcej: tamto wszystko opisałem już wcześniej, różni inni też opisywali, istnieje olbrzymia bibliote¬ka na temat Holokaustu, ale wyobraźcie sobie, była wtedy jeszcze miłość, no więc teraz opowiem to i owo, co pamiętam o miłości, a ty, Paulo, zapisz. Jacek Bocheński
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jako lekarka i jako człowiek przeżyła zagładę getta warszawskiego, przeżyła zagładę jego dzieci. Żyła wspólnym życiem ze swoimi małymi pacjentami i była świadkiem ich śmierci. Inaczej niż wielu innych towarzyszyła umieraniu każdego dziecka osobno i umierała po wielokroć, z każdym z nich. Także wtedy, gdy poddała się wewnętrznemu nakazowi wybrania dla swoich podopiecznych lepszej śmierci - we śnie, zamiast okrutnej - w komorze gazowej. Wtedy także lękała się o każde dziecko, o to, że któreś z nich obudzi się, zanim nadejdzie śmierć łagodna i będzie skazane na tę okrutną. Książkę trzeba przeczytać. Jest to relacja uczestnika i świadka tragicznych i nieludzkich wydarzeń, napisana z najbardziej ludzkim stosunkiem do śmierci. (Marek Edelman)
UWAGI:
Publ. klubu Świat Książki nr 7652.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy wiesz kim jest panienka z marymonckiej mąki, a kim cwaniaczek z miodem w uszach? A co to znaczy mieć fiksum dyrdum albo przepraszam za pardą? I czy Czarny Roman to Rajzer Pompka?
JAK BUM-CYK-CYK! to mały leksykon najciekawszych warszawskich powiedzonek zebranych i zilustrowanych przez Mroux, autorkę Małej książki o gwarze warszawskiej.
UWAGI:
Na s. tyt. pseud., nazwa aut.: Maria Bulikowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kamienie na szaniec - powieść Aleksandra Kamińskiego, oparta na autentycznych wydarzeniach z okresu okupacji niemieckiej Warszawy podczas II wojny światowej. Książka w sposób beletrystyczny opisuje autentyczne historie z działań podziemnej działalności harcerskiej Szarych Szeregów.Grupa (której autor nadał fikcyjną nazwę Buki) chłopców z 23. warszawskiej Drużyny Harcerskiej "Pomarańczarnia", wśród nich Alek (w pierwszym podziemnym wydaniu dla zachowania tajemnicy konspiracji jako Wojtek), Zośka (w pierwszym podziemnym wydaniu jako Staśka) i Rudy (w pierwszym podziemnym wydaniu jako Czarny) kończy maturą Liceum im. Stefana Batorego w VI 1939 roku. Mają piękne młodzieńcze plany, które zostają przekreślone przez wojenną rzeczywistość.Autor mówi o swojej książce, że jest to: Opowieść o wspaniałych ideałach braterstwa i służby, o ludziach, którzy potrafią pięknie umierać i pięknie żyć.[3] Tytuł nawiązuje do wiersza Juliusza Słowackiego "Testament mój".
UWAGI:
Zeszyt ćwiczeń / oprac. K. Heska-Kwaśniewicz. - 14, [2] s.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 4 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni