W wolnym świecie z niedowierzaniem słuchano o tym, że niemieckie obozy za żelazną kurtyną - takie jak Auschwitz czy Majdanek - znalazły po wojnie zastosowanie. W wolnej Polsce toczy się konflikt o nadanie tej zbrodni właściwej nazwy. Według Bolesława Kopki obozy pracy stworzone przez komunistów w Polsce były powieleniem systemu sowieckiego gułagu - Gułagiem nad Wisłą. Żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, folksdojcze, niemieccy jeńcy wojenni, Ślązacy, Rusini i Ukraińcy, polscy działacze niepodległościowi, poborowi, obywatele Polski Ludowej skazani za polityczne dowcipy - w życiorysach więźniów zazwyczaj trudno było znaleźć jakikolwiek wspólny mianownik. Łączyło ich najczęściej tylko jedno - uwięzienie w obozie koncentracyjnym, zwanym eufemistycznie obozem pracy przymusowej. Z rąk komunistycznych oprawców zginęły tysiące osób. W wolnym świecie z niedowierzaniem przyjmowano informacje, że niemieckie obozy koncentracyjne w powojennej Polsce znalazły nowe zastosowanie. Rembertów, Łambinowice, Jaworzno, Potulice. Wiele zrobiono, aby nigdy nie została odkryta prawda o tych miejscach kaźni. Wstrząsająca książka Bogusława Kopki przywraca pamięć o mało znanych masowych zbrodniach nowych, komunistycznych władców Polski. ze strony wydawcy
UWAGI:
Indeksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W wolnym świecie z niedowierzaniem słuchano o tym, że niemieckie obozy za żelazną kurtyną - takie jak Auschwitz czy Majdanek - znalazły po wojnie zastosowanie. W wolnej Polsce toczy się konflikt o nadanie tej zbrodni właściwej nazwy. Według Bolesława Kopki obozy pracy stworzone przez komunistów w Polsce były powieleniem systemu sowieckiego gułagu - Gułagiem nad Wisłą. Żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, folksdojcze, niemieccy jeńcy wojenni, Ślązacy, Rusini i Ukraińcy, polscy działacze niepodległościowi, poborowi, obywatele Polski Ludowej skazani za polityczne dowcipy - w życiorysach więźniów zazwyczaj trudno było znaleźć jakikolwiek wspólny mianownik. Łączyło ich najczęściej tylko jedno - uwięzienie w obozie koncentracyjnym, zwanym eufemistycznie obozem pracy przymusowej. Z rąk komunistycznych oprawców zginęły tysiące osób. W wolnym świecie z niedowierzaniem przyjmowano informacje, że niemieckie obozy koncentracyjne w powojennej Polsce znalazły nowe zastosowanie. Rembertów, Łambinowice, Jaworzno, Potulice. Wiele zrobiono, aby nigdy nie została odkryta prawda o tych miejscach kaźni. Wstrząsająca książka Bogusława Kopki przywraca pamięć o mało znanych masowych zbrodniach nowych, komunistycznych władców Polski. ze strony wydawcy
UWAGI:
Indeksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najnowsza książka Lecha Kowalskiego to historia walk Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego - zwanego niekiedy polskim NKWD i przyrównywanego do SS - z formacjami zbrojnymi żołnierzy wyklętych, którzy tuż po wojnie stawili opór Sowietom i rodzimym komunistom, by nie dopuścić do zrusyfikowania kraju.Żadna z polskich formacji zbrojnych w okresie okupacji nie toczyła walk z tyloma przeciwnikami naraz, co żołnierze wyklęci tuż po wojnie. Bywało, że gdy stawali do boju na śmierć i życie, na jednego z nich przypadało niekiedy po trzystu zbirów z formacji wojskowych NKWD, z sowieckiego kontrwywiadu "Smiersz", KBW, LWP, MO, UB czy ORMO. Tropili ich dniami i nocami, zawiązując kolejne koalicje i zgrupowania operacyjne, nieustępliwie i metodycznie pacyfikując, mordując skrycie w lochach więziennych i zabijając w nierównej walce. Ciała porzucano w leśnych jamach, przydrożnych rowach, chaszczach i kniejach. Wielu z nich kończyło żywot w bezimiennych dołach cmentarnych z wapnem. A oni trwali w oporze, niczym Spartanie pod Termopilami. Ostatniego z nich wytropiono i zabito na początku lat sześćdziesiątych minionego wieku.Cześć im i chwała na wieki, że byli i trwali w walce. W polskiej świadomości narodowej pozostaną już z nami na stałe.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
NIE BYŁO JUŻ SZANS? W miarę umacniania się władzy komunistycznej, do wielu z nich docierała świadomość, że nie ma już żadnych szans na taką Polskę o jaką walczą. Jednak nie rezygnowali. Bo ich wartościami były PATRIOTYZM, GODNOŚĆ I HONOR.
BEZNADZIEJA, NĘDZA I TRUD ŻYCIA W PARTYZANTCE. Wegetacja w leśnych kwaterach, głód, choroby, niepewność jutra i stały lęk. Jeden krok ? i już można było przejść na TAMTĄ STRONĘ. Za cenę zdrady. Oni jednak trwali. BO TAKI BYŁ ICH WYBÓR.
UMRZEĆ W BITWIE, Z RĄK KBW LUB AGENTÓW BEZPIEKI? To groziło im na każdym kroku. Także śmierć na torturach w czerwonej katowni. I bezimienny pochówek w zbiorowej, anonimowej mogile. Oni jednak byli na to przygotowani. Nawet za cenę skazania na zapomnienie i wyklęcie. Bo uważali, że wykonują SWOJĄ POWINNOŚĆ. ŻE MAJĄ DŁUG WOBEC POLSKI.
ŻOŁNIERZE ODDZIAŁÓW WYKLĘTYCH. Za życia pozostający zwykle w cieniu swoich dowódców, lecz równi im męstwem, duchem i patriotyzmem. Przez wiele lat pozostawali na marginesie życia. Ich dramatyczne losy, arcytrudne ludzkie wybory dopiero teraz stają się nam coraz bardziej znane i coraz bliższe.
Książka zawiera historię działań 22 oddziałów antykomunistycznej partyzantki, kilkadziesiąt mało znanych, oryginalnych fotografii, a także mapę działań operacyjnych i tras przemarszów oddziałów wyklętych.
UWAGI:
Bibliogr. s. 425-[430]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W piwnicy - areszcie MBP siedziałem do 24 grudnia 1946 roku, kiedy to osadzono mnie w celi w X oddziale więzienia na Rakowieckiej. Przez dwa dni byłem sam. Bez rozmów, bez przesłuchań. Zupa i chleb, które przynosili więźniowie Niemcy. Drugiego dnia świąt wepchnięto do celi człowieka... Osłupiałem! To był Jan Zarański. Uważałem, że to nie jest przypadek. Chcą podsłuchać naszą rozmowę. Ale Janek mówi: - Słuchaj, to przez pomyłkę, bo jest remont, malują cele... No i następnego dnia zabrano go z krzykiem.(W. Bartoszewski) Ta książka to dla mnie samego eksperyment, bo mieszczę w niej kolegów z Armii Krajowej i przypadkowych współwięźniów, mieszczę arystokratów i bardzo prostych, zwyczajnych ludzi. Mieszczę byłego komunistę, Żyda, adwokata, który miał też różne oblicza, i mieszczę wybitnego, orientacji prawicowej, oficera rezerwy, uczestnika walk o niepodległość. Wszyscy występują obok siebie, jako ludzie, którzy wpływali na mnie, może ja trochę na nich. (fragment nagrania)
UWAGI:
Na okł.: Na płycie CD rozmowa autorów o tym, jak powstawała książka. Podtyt. wg okł. Bibliogr. s. 243. - Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tematem pracy są represje karne o podłożu politycznym wobec kadry zawodowej Wojska Polskiego pod koniec lat czterdziestych i w pierwszej połowie lat czterdziestych i w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych. Terror aparatu represji Wojska Polskiego ukazuje dobitnie całkowicie wymyślony tzw. Spisek w wojsku. śledztwem, a następnie procesami objęto ponad 100 oficerów i generałów Wojska Polskiego. W zdecydowanej większości byli to oficerowie zajmujący kierownicze stanowiska w instytucjach centralnych MON, dowództwach okręgów wojskowych, rodzajach sił zbrojnych i wojsk. Zamknięciem pracy jest próba odpowiedzi na pytanie o odpowiedzialność instytucji i konkretnych osób za stalinowskie bezprawie szerzące się w latach 1949-1956 w Wojsku Polskim.
UWAGI:
Bibliogr. s. 286-290. - Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni