Książka - wyznanie, której zakres obejmuje lata w Polsce (1966-1978) i lata pontyfikatu (1978-2005). Wspomnienia zebrał włoski watykanista polskiego pochodzenia, Gian Franco Svidercoschi. Słowami kardynała Dziwisza opowiadana jest historia Jana Pawła II, podkreślająca jego postawę i osobowość podczas przełomowych wydarzeń, takich jak upadek muru berlińskiego czy 11 września, jego podróże, epokowe decyzje, ale również codzienność, modlitwy i choroby. To niepublikowane wcześniej materiały, przedstawiające portret wielkiego człowieka naszych czasów. W książce są także wspomnienia, dotyczące zamachu na Jana Pawła II, pobytu papieża w klinice Gemelli oraz sieci podsłuchów, jaką Karol Wojtyła był otoczony w Krakowie, czego jako przyszły papież był świadom.
"Byłem przy nim prawie czterdzieści lat. Najpierw przez dwanaście lat w Krakowie, a potem przez kolejnych dwadzieścia siedem w Rzymie. Zawsze przy nim. Zawsze u jego boku. A teraz, w chwili śmierci, poszedł sam. (...) Po tamtej stronie, kto mu towarzyszy?" kard. Stanisław Dziwisz
Kard. Stanisław Dziwisz urodził się 27 Kwietnia 1939 w Rabie Wyżnej w Polsce. Wyświęcony na księdza przez Karola Wojtyłę w 1963, dołączył do jego personelu jako osobisty sekretarz i piastował to stanowisko aż do śmierci Papieża w 2005 roku. 3 czerwca 2005 roku Benedykt XVI mianował go arcybiskupem Krakowa, po czym podniósł go do godności kardynała 24 marca 2006.
Prowadzący rozmowę z kardynałem - Gian Franco Svidercoschi urodził się w Ascoli Piceno we Włoszech. Pisarz i dziennikarz, był korespondtentem ANSY na II soborze Watykańskim i pełnił funkcję redaktora naczelnego gazety "Osservatore Romano".
UWAGI:
Tyt. oryg.: "Una vita con Karol". Na książce błędny ISBN.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zakrapiane wizyty duszpasterskie u gościnnych parafian, jazda samochodem po kieliszku, a nawet msze święte sprawowane "pod wpływem". Potem kolejne odwyki, kolejne przenosiny na inną parafię. Wyznania księży alkoholików to wstrząsające historie o wstydliwie skrywanych sekretach wielu polskich parafii: odważne świadectwa upadków, nadziei, powstawania i ciągłej walki - już do końca życia.
Ksiądz Stanisław Kudelski urodził się 10 lipca 1919 r. w Kielcach. Był czwartym z sześciorga rodzeństwa, 2 których czworo wybrało służbę Bożą: siostry Maria i Janina wstąpiły do zakonu, Stanisław i Jan zostali księżmi. W 1938 r., po zdaniu matury, ochotniczo zgłosił się do wojska i przeszedł przeszkolenie w Szkole Oficerów Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Wojna zastała go w Kielcach na praktyce oficerskiej w 2 Pułku Artylerii Lekkiej. Stąd wyruszył na front. We wrześniu ranny, przebywał w szpitalu w Warszawie. Po klęsce wrześniowej wrócił do Kielc i pracował w sklepie rodziców. W 1940 roku wstąpił do Seminarium Duchownego, święcenia kapłańskie otrzymał w 1946 r. Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Piekoszowie, następnie został skierowany do Proszowic, a potem do Sędziszowa. W 1951 r., po pięciu latach wikariatu, otrzymał probostwo w Makoszynie i przez siedemnaście lat był gospodarzem tej parafii. Następnie przez trzy lata sprawował obowiązki proboszcza w Sokolinie, a od 1971 r. w Bolminie, skąd w 1986 r. przeniesiony został na emeryturę. Od tamtego czasu datuje się pisarska aktywność księdza Kudelskiego, który swe wspomnienia i przemyślenia wyniesione z pracy kapłańskiej traktujące o satysfakcjach i trudnościach duszpasterskiej posługi zawarł w licznych tekstach oraz w swoistym "pamiętniku mówionym", składającym się z kilkuset taśm z nagraniami, które udostępnia przyjaciołom i znajomym.
Czyściec wszystkich świętych ukazuje drogę Stanisława Kudelskiego ku kapłaństwu i głębokiemu rozumieniu powołania oraz ku kształtowaniu się duszpasterskiej postawy, przez kościelną hierarchię uznanej za kontrowersyjną, budzącą też mieszane uczucia w środowisku księży a zyskującej szacunek wiernych.
Najbardziej lubiany polski ksiądz w rozmowie życia. Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym z tego, że ma raka. Zanim się o tym dowiedział, wybudował hospicjum w Pucku. W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność co do swojego powołania - odrzucili go jezuici (Niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły mu święcenia (- A pieniądze widzi? -Widzi!; -To święcić!). W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, który nie ma już nic do stracenia. Wzruszające do łez świadectwo człowieka, który wie, że nie zostało mu wiele czasu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ks. Jan Kaczkowski nie obrażał się, gdy nazywano go onkocelebrytą. Przeciwnie - świadomie wykorzystał swoją chorobę i wiedzę zdobytą przy pracy w hospicjum, aby zwrócić naszą uwagę na rolę medycyny paliatywnej. To dzieło wieńczy książka "Żyć aż do końca" - rzetelny, ale też pełen ciepła i empatii przewodnik po chorowaniu i umieraniu. Ks. Jan przekazuje w nim solidną dawkę wiedzy cennej dla samych chorych i ich bliskich, jak również lekarzy i personelu medycznego.