Gyda patrzy na potężnego szamana z mieszaniną niedowierzania i strachu. Jak przez mgłę słyszy głos Duvdiego:- Będziesz mogła zostać w osadzie i spotkać się ze swoim synem, pod warunkiem, że zawrzesz ze mną umowę. Będziesz mogła opowiedzieć mu o bogach Asgardu, ale nie wolno ci zdradzić, że jesteś jego matką. Twarz Gydy robi się biała.- Jak możesz tego ode mnie żądać? To więcej, niż matka może znieść.Jakby z daleka dociera do niej odpowiedź Duvdiego:- Wybieraj! Jeśli zgodzisz się zataić prawdę, możesz zostać; w przeciwnym razie nigdy już nie zobaczysz swojego syna.Szaman uśmiecha się złośliwie. Jest pewien, jakiego wyboru dokona Gyda, córka Asmunda...
Na Jotungard spada kolejne nieszczęście: pod Kalvem i Ansgarem Mądrym załamuje się lód. Toralv jest zdruzgotany, uważa bowiem, że to on jest temu winien. Ulva robi, co tylko w jej mocy, by go pocieszyć. Ich miłość przechodzi jednak ciężką próbę, największym zaś ich wrogiem okazuje się gorycz.
Tymczasem w osadzie Torarin i Sigurd przeciwstawiają się kapłanom i Atlemu Okrutnemu. Jarl wierzy głęboko w Białego Chrystusa i chce nawracać ludzi, sięgając po brutalne metody. Wybrał już dwie ofiary, a jedną z nich jest Torarin.
Dziecko w łonie Girste jest coraz większe. Jej mąż, Nilas, odnosi się do niej z szacunkiem tylko w towarzystwie innych. Twierdzi wprawdzie wciąż, że będzie traktował dziecko jak własne, lecz w głębi duszy ma całkiem inny plan. Girste modli się, by Torarin zjawił się przed porodem, lecz boski syn kontaktuje się z nią tylko w snach. Bogowie zsyłają Torarinowi nowe obrazy, ukazujące rozdartą ogniem wyspę.
Gyda wyrosła na piękną szesnastoletnią pannę, ale ku rozpaczy przybranych rodziców lubi chadzać własnymi ścieżkami. Asmund, nim wyruszył na wyprawę, wybrał córce odpowiedniego narzeczonego, Trygve dochodzi więc do wniosku, że pora wydać ją za mąż. Gyda jednak tymczasem oddaje się innemu. Całkiem dobrowolnie pozwala się uwieść wyjętemu spod prawa Jatmundowi, którego poznaje podczas łowieckiej wyprawy w góry. Czy Tord, wybrany przez ojca na jej męża, zechce zaślubić dziewczynę, która straciła cnotę...?
Najpierw była przepowiednia. Bogowie przekazali ją Torden Torze, wolwie, średniowiecznej wieszczce, która miała zanieść ją ludziom. I właśnie nadszedł czas, by to uczynić. Przepowiednia dotyczy rodziny wikińskiego hovdinga, Asmunda Torkildssona, pana dworu Jotungard.
Ukochana żona hovdinga, Idunn, spodziewa się długo wyczekiwanego dziecka. Torden Tora przynosi wiadomość, że Idunn urodzi bliźnięta, dwie dziewczynki, i wkrótce jej wróżba się spełnia. Jeszcze nigdy przedtem nie przyszło tutaj na świat dwoje dzieci równocześnie - mieszkańcy dworu z lękiem stwierdzają, że wolwa musi mieć wielką magiczną siłę, skoro potrafi przekazywać ludziom boskie wyroki. Przerażenie pada na wszystkich, kiedy w dzień nadania dzieciom imion wieszczka oznajmia, że z woli Odyna pierwsza z dziewczynek, Gyda, została wybranką bogów i przeznaczono jej wyjątkowy los, natomiast Gro, drugą z sióstr, należy złożyć bogom w ofierze, to znaczy wynieść do lasu i tam porzucić...
Nagle wśród podnieconego tłumu rozlega się głos Heminga.- Bogowie będą zachwyceni taką ofiarą! - krzyczy i podnosi do góry ręce. Gyda patrzy zaskoczona na kostur, który przecież został podarowany jej. Przerażona dostrzega pierścień, który dostała od Jatmunda. Jakim prawem Heming przywłaszczył sobie jej rzeczy? Czarownik ma na sobie nawet jej niedźwiedzią skórę. Kiedy prosi, by mogła zabrać swoją własność do krainy umarłych, stara się, żeby jej głos brzmiał władczo, lecz czarownik tylko się śmieje i uderza ją w twarz konsturem...
Gyda i Torarin przybyli do nadmorskiej osady. Córka hovdinga ma nadzieję, że uda im się popłynąć do Jotungard na jednym z wielu statków cumujących przy nabrzeżu. Tymczasem szaman Duvdi i jego kobieta mają wobec Gydy i Torarina zupełnie inne plany. Boski syn ma zostać kolejnym noaide. Para Lapończyków nie zawaha się użyć wszelkich środków, żeby tylko dostać chłopca w swoje ręce. Arntor również przybywa do osady. Czy zdąży spotkać się z ukochaną, zanim spiskowcy zrealizują swój plan? Bliscy, których rozdzielił los, zrobią wszystko, żeby być znów razem, lecz nikt nie umknie swojemu przeznaczeniu.
Gyda spodziewa się, że coś wydarzy się w Jotungard. W widzeniach ukazuje się jej postać mężczyzny w niezwykłym hełmie. Kim jest ten człowiek i jakie ma zamiary?
Arnvid, syn Leidulva, ma zostać kolejnym małżonkiem Gydy. Jest nią oczarowany już po pierwszym spotkaniu, jednak Gyda opuszcza Jotungard posłuszna nakazom bogów. Podróż jest pełna niebezpieczeństw. W górach Gyda natyka się na banitów. Nie wszyscy skłonni są okazać szacunek kobiecie z dostojnego rodu, bo na widok niewiasty krew gotuje się w żyłach wyjętych spod prawa.
I wtedy zjawia się ten, którego Gyda kocha nad życie. Los jednak nie jest dla nich łaskawy, bo norny przędą nici żywota, a wolwa Karhild wtrąca swoje trzy grosze. Ktoś zaciągnie Arntora na skraj urwiska...