Annapurna - góra kobiet : dramatyczny opis pierwszego kobiecego wejścia na jeden z najtrudniejszych ośmiotysięczników Tyt. oryg.: "Annapurna, a woman`s place".
Boleśnie szczera opowieść o pierwszej kobiecej wyprawie na cieszącą się złą sławą Annapurnę. To jedna z najinteligentniejszych książek na temat himalaizmu i fascynujący opis zarządzania grupą indywidualistek.
Książka znalazła się na liście magazynu "Fortune" - The 75 Smartest Business Books We Know, zaś "National Geographic Adventure Magazine" wybrał ją jako jedną ze 100 najlepszych przygodowych książek wszech czasów.
UWAGI:
Bibliogr. s. 328-333. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gdy polskie liniowce ruszyły w morze na początku lat 30., ludźmi przygotowanymi do pracy byli tylko oficerowie nawigacyjni i maszynowi - absolwenci szkół morskich. Załoga wszystkich innych działów stanowiła coś na kształt Legii Cudzoziemskiej, gromady ludzi, których życiowe zakręty zaprowadziły do mikroświata, jakim był transatlantyk. Po pokładzie krzątał się uzdolniony aktor, który nie dostał wymarzonej roli i grał, przebrany w białą kurtkę, rolę stewarda. Taką samą białą kurtkę nosił zdolny lotnik. Miał pecha i podczas pokazu zrzucił z samolotu bomby na publiczność zamiast w morze. W czeluściach maszynowni transatlantyku krzątał się były ogrodnik papieski. Wędrował po statku z własną szlojzą, czyli kilkumetrowym pogrzebaczem, a w chwilach wolnych od zajęć czytał Biblię. Chłopcem okrętowym został atleta cyrkowy, a prowiantowym podwójny absolwent lwowskiego uniwersytetu - matematyk i filozof.
Był pięknym olbrzymem: miał 160 metrów długości, prawie 22 szerokości, siedem pokładów, kabiny, jadalnie, sale dansingowe, wielką salę balową, czytelnię, trzy bary, basen, a nawet salę gimnastyczną z elektrycznym koniem i wielbłądem. Dekorowali go najwybitniejsi artyści, a pływali na nim - balując, romansując i wywołując skandale - pisarze, politycy, szpiedzy, milionerzy i malarze. Służył pod polską banderą 36 lat. Długo - statki żyją znacznie krócej, ale "Batory" był wyjątkowy. "Lucky Ship", szczęśliwy statek - tak go nazywano. Bo kiedy w czasie wojny pływał w konwojach, torpedy się go nie imały. A może i trochę dlatego, że dowodził nim długo kapitan, o którym mówiono, że jeśli kiedyś zupełnie wytrzeźwieje, statek czeka pewna katastrofa. Również dzięki niemu "Batory" stał się jedną z największych legend pięknej, bezpowrotnie minionej epoki transatlantyków.
UWAGI:
Bibliogr. s. 319-322.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Jest to historia piątki emerytów, którzy jadą do Ciechocinka pociągiem Tanich Linii Kolejowych. Spędzają tam szalony miesiąc. Później już nie wracają do domu, tylko idą w stronę horyzontu".Tak o swojej książce mówi Jan Nowicki, wybitny aktor i autor wydanej już przez Belonę książki Mężczyzna i one. Nowa publikacja, pełen uroku tekst z pogranicza eseistyki i beletrystyki obyczajowej, nosi cechy wcześniejszego pisarstwa Jana Nowickiego - zaduma nad człowiekiem, ciepło, humor, dobre pióro.Lektura obowiązkowa dla miłośników ciekawej literatury, a także miłośników - i miłośniczek - Jana Nowickiego.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Bohater naszych czasów" jest pierwszą rosyjską powieścią psychologiczną (powstał w latach 1837-1840). Utwór składa się z pięciu części połączonych osobą głównego bohatera, młodego oficera Pieczorina. W każdej noweli Lermontow odsłania nowe cechy charakteru i poglądy tego bohatera, tworząc pierwowzór typowej w prozie rosyjskiej XIX w. postaci tzw. "zbędnego człowieka". Pieczorin stał się symbolem tragedii pokolenia dekabrystów, pokolenia zmarnowanych szans i możliwości.
UWAGI:
Wydanie ukazuje się we współpr. merytorycznej z Zakładem Narodowym im. Ossolińskich - Wydawnictwo, Wrocław. Tyt. oryg.: "Geroj našego vremeni".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni