Ta historia zaczyna się w stajniach czapelskiego dworu. Jeszcze nie jest legendą, niczym nadzwyczajnym, ledwie opowieścią o małym źrebaku i jego przyjaźni z pewną dziewczynką. Ale parę lat później, gdy już dorosną. O, to co innego!W 1914 roku piękna Kasztanka zostaje darowana samemu Józefowi Piłsudskiemu, prowadzącemu do boju Pierwszą Brygadę Legionów. I od tej pory są już zawsze razem. Gdzie Komendant, tam ona! Na polach bitew, na wielkich paradach. Na stronach gazet i w żołnierskich pieśniach. Dosiadając jej, Piłsudski będzie przemierzał drogę do niepodległości.Do dziś z licznych portretów spoglądają na nas Naczelnik i jego wierna, ulubiona Kasztanka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W 1901 roku dziewiętnastoletnia Ola Szczerbińska przyjeżdża z Suwałk do Warszawy. Marzy o zdobyciu wykształcenia i o wolnej Polsce. W czasach, kiedy uważano, że jedynym zadaniem kobiet jest dobrze wyjść za mąż i wychować dzieci, ona przemyca dynamit w gorsecie i rewolwery w fałdach spódnicy, organizuje siatkę wywiadowczyń i walczy z bronią w ręku.
Podczas prezentacji składu broni, wśród mauzerów i browningów poznaje Piłsudskiego, legendę podziemnej Polski, bohatera. oraz męża innej kobiety.
Mimo przeszkód stanie u jego boku, odważnie stawi czoła konwenansom epoki i wyzwaniom historii, a ta zawiedzie ją do Belwederu i uczyni pierwszą damą II RP.
Co takiego miała w sobie Ola, że Piłsudski obdarzył ją wielkim uczuciem i uczynił partnerką nie tylko w życiu, ale też w walce o wolność? Dzieje tej niebanalnej pary to jedna z najpiękniejszych i najbardziej intrygujących historii miłości, determinacji i wielkiej odwagi. Historia, która pokazuje, że wielkość nie liczy się z konwenansami.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce marka wydawnicza: Znak litera nova. Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Droga.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia nowoczesnej i postępowej kobiety, która oczarowała Józefa Piłsudskiego. Jej tajemnicza śmierć do dziś pozostaje zagadką. Czy było to samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, czy umyślne otrucie?
Poznali się w sanatorium w Druskienikach. Głos niedawnego dyktatora już nie liczył się tak, jak dawniej, w siłę rosły nowe koterie polityczne, co Marszałka męczyło i irytowało. Nieustająco potrzebował wyrazów szacunku i przywiązania, ale też powiewu czegoś nowego, nieznanego, co mogłoby go zafascynować i pobudzić do działania. Przy pracującej w uzdrowisku Eugenii Lewickiej Piłsudski odzyskiwał siły. Życiowa energia, entuzjazm, wykształcenie i sukcesy tej kobiety wywarły na nim ogromne wrażenie. Teraz już nie trotyl czy ulotki przewożone pod ubraniem stanowiły dla niego o atrakcyjności płci pięknej, lecz wiedza, którą Eugenia przy odrobinie kokieterii potrafiła świetnie wykorzystywać. Kiedy Lewicka zamieszkała w Warszawie, Marszałek bywał u niej częstym gościem, ich kontakty dla nikogo nie były tajemnicą. Młoda lekarka mogła tu rozwijać swoje pomysły. Była jedną z inicjatorek powstania Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie (dzisiejszej AWF) - tam pracowała i tam też pożegnała się z życiem. Kiedy nieprzytomną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła, stwierdzono zatrucie nieznanymi środkami chemicznymi. Niektóre gazety sugerowały, że pomyliła się w ilości przyjętego środka nasennego. Czy jednak nie wydaje się dziwne, że zażyła go przed pójściem do pracy, gdzie ją znaleziono? Jeden ze świadków, którzy widzieli zwłoki Eugenii w prosektorium, napisał, że miała poparzoną brodę i usta, co świadczyłoby o tym, że połknęła substancję żrącą. Dobrze wykształcona medyczka osobiście zaaplikowała sobie napój żrący, by wydłużyć męki umierania?
Autorka w swoim śledztwie historycznym próbuje dojść prawdy o życiu i śmierci ostatniej miłości Marszałka.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 188-[191]. Oznaczenia odpowiedzialności: Elżbieta Jodko-Kula.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni