pod red. Wiesława Cabana ; z przedmową Włodzimierza A. Djakowa ; Kieleckie Towarzystwo Naukowe, Wyższa [>>] Szkoła Pedagogiczna im. Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Wydawnictwo składa się z 4 części Pierwszą stanowi 7 referatów podejmujących problem społeczno-politycznych i gospodarczych uwarunkowań spisku ks P Ściegiennego, kwestię stosunku duchowieństwa do ruchu niepodległościowego oraz problem świadomości społeczno-narodowej chłopów w dobie przeduwłaszczeniowejRodzinie, przyjaciołom, i zdrajcom ks Piotra Ściegiennego poświęcona jest część druga Na część trzecią składają się prace dotyczące losów Ściegiennego i jego współtowarzyszy na zesłaniu Powstały one na podstawie materiałów źródłowych przechowywanych w archiwach rosyjskichCzwarta część zawiera referaty, w których m in autorzy zastanawiają się nad wpływem legendy ks P. Ściegiennego na polskie ruchu polityczne.
UWAGI:
Tekst częśc. tł. z ros. - Przedm także ros. Indeksy. - Spis treści także ros.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 038408 pozycję:105000494047 od dnia 2024-06-04 Wypożyczona, do dnia 2024-08-03
Między Dźwiną a Wilią : wspomnienia dowódcy wileńskiego zgrupowania Nr 2 AK, któremu podlegała m.in. wileńska brygada legendarnego majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki"
2 lutego doszliśmy do miejscowości Radziusze, gdzie planowaliśmy dłuższy odpoczynek. Okazało się jednak, że w pobliskich wsiach kwaterują partyzanci sowieccy, którzy dowiedziawszy się o naszym nadejściu, niespodziewanie uderzyli na nas o zmroku. Na skraju wsi Radziusze (od strony uderzenia partyzantki sowieckiej) kwaterował pluton "Kitka". Właśnie on był w posiadaniu tego czeskiego ckm-u z dużym zapasem amunicji. Pod osłoną ognia całego plutonu, a przede wszystkim ckm-u, brygada mogła bez strat w ludziach przeprawić się wraz z rannymi jedyną łodzią rybacką na zachodni brzeg Streczanki i udać się na zasłużony odpoczynek w Borejszach. W czasie bitwy pluton "Kitka" wyczerpał całkowicie zapas amunicji i stracił ckm zdobyty pod Worzianami. Akcja partyzantów sowieckich pod Radziuszami 2 lutego 1944 r. świadczyła o ich wrogim stosunku do naszych oddziałów. Partyzanci sowieccy dobrze wiedzieli o tym, że 5. Brygada stoczyła 31 stycznia ciężki bój pod Worzianami. Nie tylko nie udzielili nam pomocy, ale wykorzystując nasze zmęczenie, znienacka nas zaatakowali. Tak wyglądała współpraca partyzantów w terenie po zerwaniu polsko-sowieckich stosunków dyplomatycznych. Żołnierze AK na tych terenach zdawali sobie sprawę z braku zrozumienia sytuacji ze strony tych, którzy kierują dyplomacją polską z daleka, w oderwaniu od rzeczywistości. Inspekcję 5. Brygady skończyłem zgodnie z planem 3 lutego.Tego dnia udałem się do Wilna celem złożenia meldunku w Komendzie Okręgu. [fragmenty książki]
UWAGI:
Na s. tyt. także pseud. aut.: "Kamień", "Węgielny". Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Biografia Witolda Pileckiego opowiedziana przez jego syna.
OJCIEC Witold jak nikt rozumiał słowo ojczyzna. Walczył z bolszewikami w 1920 roku. Bronił Polski we wrześniu 1939. Był jednym z pierwszych organizatorów konspiracji. Na ochotnika poszedł do Auschwitz, by zaświadczyć o ludobójstwie. Po ucieczce służył w AK i walczył w Powstaniu Warszawskim. Gdy upadło, trafił do Sił Zbrojnych na Zachodzie. Ale wrócił do kraju. By nie dopuścić do wyniszczenia narodu. Tu dopadli go agenci UB.Polska Ludowa odpłaciła mu hańbiącym procesem, torturami i strzałem w tył głowy.
SYN Andrzejowi odebrano tatę. Wzrastał z piętnem syna zdrajcy. Przez 67 lat nie mógł nawet pomodlić się nad grobem ojca. W PRL-u nie było dla niego miejsca. Trudno było o pracę, a o przeszłości nie wolno było mówić.
ŚLADEM TATY Syn rotmistrza Pileckiego ma dziś 83 lata. Nie musi już i nie chce milczeć. Rusza śladami ojca. Trafia do miejsc, które pamiętają Witolda. I daje świadectwo o życiu jednego z największych polskich patriotów. Wszyscy powinniśmy towarzyszyć mu w tej podróży.
UWAGI:
Na s. tyt. i okł. marka wydawnicza: Znak Horyzont. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni