Z opowieści autora książki, który przez lata służby poznał Hitlera tak dobrze, jak nikt inny, wyłania się obraz Führera zupełnie różny od tego, jaki znamy z podręczników do historii. Dla Lingego, który dopiero po wojnie dowiedział się o zbrodniach popełnianych przez hitlerowców, jego szef to nie tylko niezwykle charyzmatyczny i genialny przywódca, lecz także zwyczajny człowiek mający swoje pasje i dziwactwa. Oba wizerunki, oficjalny i prywatny, przeplatają się we wspomnieniach kamerdynera. I tak możemy przeczytać o tym, jak Hitler twardą ręką rządził swoim dworem i surowo karał każde niewykonanie rozkazu, jak i o jego związku z Evą Braun. Wspomnienia Lingego to także seria anegdot i charakterystyk dotyczących najbliższych współpracowników Hitlera - Goebbelsa, Ribbentropa, Hessa, Bormanna i Göringa.
UWAGI:
Na okł. i s. tyt. Wołoszański. Tyt. oryg. :Bis zum Untergang : als Chef des Persönlichen Dienstes bei Hitler. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dzisiaj, po latach sądzę, że miałam dziwne dzieciństwo. Nie miałam żadnego pojęcia o tych wszystkich sprawach. O wielu z nich dowiedziałam się później. Czasami dużo później. Ojciec bardzo chciał wrócić do Polski i na pewno wierzył, że to się stanie. I byłam tak wychowywana. Jestem tutaj w Anglii, stoję obok ojca lub reprezentuję rodzinę, ale jutro może zdarzyć się tak, że z powrotem znajdziemy się w Polsce i że ja będę tak samo przy nim, ale w kraju. Tata zawsze wierzył, że sytuacja zmieni się. Kiedy odszedł, mama oczywiście nie mogła przyjeżdżać do kraju, jednak swoimi występami starała się pokazać, że cały czas idzie w tym kierunku. Że kiedyś się uda. Że dojdziemy. I w końcu my obie tego doczekałyśmy. Zawsze jedną z najważniejszych dla ojca spraw było wykształcenie młodych ludzi. Przecież we wszystkich jego działaniach - i to nie tylko tych realizowanych po wojnie, ale jeszcze w jej trakcie: w Rosji, potem w Iraku, Iranie, na Bliskim Wschodzie, we Włoszech - przewija się kwestia edukacji. Jednocześnie dostrzegam, że ciągle wiedza o tamtych czasach jest niepełna. To nadal jest efekt wieloletniej kłamliwej propagandy, ale przede wszystkim - rezultat przemilczania zasług ojca i historii 2 Korpusu. Chcę, aby młodzież o tym wiedziała. [Anna Maria Anders]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Opowieść o Marii Helenie z Mackiewiczów Kaczyńskiej można rozpocząć od Marszałka Piłsudskiego, bo to właśnie Piłsudscy byli najbliższymi sąsiadami Mackiewiczów osiadłych od pokoleń w 80-hektarowym majątku Dobrzyń. Spotykali się zapewne w kościele w Powiewórce, dokąd Józef Piłsudski przyjeżdżał z pobliskiego Zułowa, toczyli spory polityczne. Chrzciny, wesela, pogrzeby, polowania, spotkania sąsiedzkie, drobne konflikty, wielkie miłości, ciężka praca - rytm życia porządkowany porami roku. Opowieść o Marii na pewno można rozpocząć, właśnie tak... [fragment tekstu]
Pamiętam, że pierwsze, co mnie w pani prezydentowej uderzyło, to jej niezwykła naturalność i bezpośredniość. Miała coś, co nazwałbym... Może umiejętnością przełamywania barier? We wszystkim, co robiła, była wielka klasa. W tym określeniu chciałbym zawrzeć jej niezwykłą kulturę, poczucie godności, elegancję w sposobie bycia i ubierania, a jednocześnie bardzo wyraźnie zaznaczoną osobowość, jasność i swobodę wypowiadania własnego zdania, formułowania poglądów, no i poczucie humoru. Pani Maria spełniła funkcję pierwszej damy, ale - co ważniejsze - damą była naprawdę. [Andrzej Duda]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni