Monarchowie nie gotują. Nie ubierają się samodzielnie, nie nalewają sobie picia ani nie ścielą łóżka. Podobno przyszły władca Królestwa, jego posiadłości i terytoriów, nawet nie wyciska sobie sam z tubki pasty do zębów, gdyż zadanie to należy do jednego z czterech jego kamerdynerów, który nakłada pastę na królewską szczoteczkę ze zdobionego srebrnego dozownika. Oficjalnie zdementowano za to inną słynną legendę o ,,rozpieszczaniu członków rodziny królewskiej", zgodnie z którą każdego ranka przed księciem Walii stawiano siedem gotowanych jaj uszeregowanych według ich twardości, każde opatrzone informacją o czasie gotowania, tak aby mógł wybrać to, które najbardziej mu odpowiada.
Szczodrze sponsorowany przez swoich poddanych brytyjski dwór zatrudniał rzesze kucharzy, pokojówek, lokajów, mamek, nianiek, ogrodników, sekretarzy i urzędników. Pielęgnowane przez stulecia rytuały dworskie miały na celu utrwalenie wizji monarchy jako osoby wyjątkowej, ważniejszej niż prezydenci czy milionerzy. A jak lepiej to osiągnąć, niż udowadniając, że przyziemne czynności nie przystoją monarsze. Na usługach królowej przez długi czas była choćby pomocnica, która podawała monarchini wachlarz w sypialni, nalewała wodę do mycia rąk i zdejmowała rękawiczki. Ale już wkładanie monarchini obuwia i zdejmowanie go było domeną paziów. Tak było przez wieki, tak jest również dziś.
Nawet obecnie tysiące osób czuwają codziennie nad maksymalnym komfortem zaledwie kilkorga osób z rodziny królewskiej. Co ciekawe, z czasem liczba pracowników rosła - dwór Elżbiety II zatrudnia dziś bowiem blisko 1200 osób, podczas gdy jej babka, królowa Wiktoria miała ich ,,zaledwie" 921
UWAGI:
Bibliografia na stronach 495-509. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Adrian Tinniswood ; przekład Grażyna Waluga.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Monarchowie nie gotują. Nie ubierają się samodzielnie, nie nalewają sobie picia ani nie ścielą łóżka. Podobno przyszły władca Królestwa, jego posiadłości i terytoriów, nawet nie wyciska sobie sam z tubki pasty do zębów, gdyż zadanie to należy do jednego z czterech jego kamerdynerów, który nakłada pastę na królewską szczoteczkę ze zdobionego srebrnego dozownika. Oficjalnie zdementowano za to inną słynną legendę o ,,rozpieszczaniu członków rodziny królewskiej", zgodnie z którą każdego ranka przed księciem Walii stawiano siedem gotowanych jaj uszeregowanych według ich twardości, każde opatrzone informacją o czasie gotowania, tak aby mógł wybrać to, które najbardziej mu odpowiada.
Szczodrze sponsorowany przez swoich poddanych brytyjski dwór zatrudniał rzesze kucharzy, pokojówek, lokajów, mamek, nianiek, ogrodników, sekretarzy i urzędników. Pielęgnowane przez stulecia rytuały dworskie miały na celu utrwalenie wizji monarchy jako osoby wyjątkowej, ważniejszej niż prezydenci czy milionerzy. A jak lepiej to osiągnąć, niż udowadniając, że przyziemne czynności nie przystoją monarsze. Na usługach królowej przez długi czas była choćby pomocnica, która podawała monarchini wachlarz w sypialni, nalewała wodę do mycia rąk i zdejmowała rękawiczki. Ale już wkładanie monarchini obuwia i zdejmowanie go było domeną paziów. Tak było przez wieki, tak jest również dziś.
Nawet obecnie tysiące osób czuwają codziennie nad maksymalnym komfortem zaledwie kilkorga osób z rodziny królewskiej. Co ciekawe, z czasem liczba pracowników rosła - dwór Elżbiety II zatrudnia dziś bowiem blisko 1200 osób, podczas gdy jej babka, królowa Wiktoria miała ich ,,zaledwie" 921
UWAGI:
Bibliografia na stronach 495-509. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Adrian Tinniswood ; przekład Grażyna Waluga.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 060607 od dnia 2024-05-24 Wypożyczona, do dnia 2024-07-09
Pakt Ribbentrop-Mołotow oznaczał opowiedzenie się Związku Radzieckiego po jednej ze stron konfliktu, jaki ogarnął świat we wrześniu 1939 roku. Brytyjczycy i Francuzi, świadomi przygniatającej przewagi militarnej Rzeszy, za wszelką cenę chcieli uniknąć konfrontacji. W Wielkiej Brytanii zaczęła dojrzewać koncepcja, by zamiast Niemiec zaatakować ich słabszego sojusznika.
Pierwsze pomysły uderzenia na ZSRR narodziły się po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski we wrześniu 1939 roku. Mgliste plany nabrały realnych kształtów po radzieckiej inwazji na Finlandię. Celem aliantów miało być Zakaukazie. Tam znajdowały się złoża ropy naftowej, którą Rosjanie eksportowali do Niemiec. Zachodni stratedzy zamierzali jednym posunięciem sparaliżować radziecką i niemiecką machinę wojenną, niszcząc radziecki przemysł naftowy. Właśnie po to brytyjscy specjaliści od operacji lotniczych stworzyli precyzyjny plan strategicznych nalotów bombowych na Baku, Batumi i Grozny.
Czy Stalin spodziewał się ataku Wielkiej Brytanii? Jaki związek miały brytyjskie plany ze zbrodnią katyńską? Dlaczego Brytyjczycy zrezygnowali z uderzenia na ZSRR?
Patrick Osborn przedstawia dowody opracowywanych w tajemnicy projektów brytyjskich operacji. Odsłania intrygujące szczegóły misternego planu oraz dyplomatyczne, wywiadowcze i militarne przygotowania do ataku, który nigdy nie nastąpił.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Fascynująca przygoda i niezwykły efekt badań autorki, która ujawnia zaskakującą prawdę o legendarnym buncie na "Bounty", najsłynniejszej morskiej historii wszech czasów.
28 kwietnia 1789 roku na pokładzie niewielkiego żaglowca HMS "Bounty", który półtora roku wcześniej wyruszył z misją transportową na południowy Pacyfik, doszło do rebelii. Załoga, pod przywództwem Fletchera Christiana, przejęła kontrolę nad okrętem, zmuszając dowódcę okrętu, Williama Bligha, i wiernych mu marynarzy do opuszczenia jednostki. W czasie gdy buntownicy obrali kurs na Tahiti, Bligh wraz z osiemnastoma członkami załogi przepłynął w niewielkiej szalupie 3500 mil morskich i bezpiecznie dotarł do wybrzeża wyspy Timor.
Minęły ponad dwa stulecia, odkąd Fletcher Christian zbuntował się przeciwko porucznikowi Blighowi, a szczegóły tej owianej tajemnicą rebelii na końcu świata pozostają wciąż żywe i tak intrygujące, jak prawda kryjąca się za jej legendą. Caroline Alexander przy pisaniu książki wykorzystała materiały z rozprawy w sądzie wojennym dziesięciu buntowników z HMS "Bounty" schwytanych na Tahiti. Alexander znakomicie opisuje, w jaki sposób mit romantycznego bohatera w zachodniej cywilizacji lepiej służył zdradzieckiemu Christianowi niż drażliwemu, ale odważnemu Blighowi, którego czterdziestoośmiodniowa gehenna w otwartej łodzi pozostaje jednym z największych wyczynów żeglarskich w historii.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 618-648. Oznaczenia odpowiedzialności: Caroline Alexander ; przełożył Fabian Tryl.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Buntowniczki : niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley Tytuł oryginału: "Romantic outlaws : the extraordinary lives of Mary Wollstonecraft and Mary Shelley,".
Bestsellerowa powieść , która w latach czterdziestych ubiegłego stulecia wstrząsnęła ówczesną opinią publiczną. Katlhleen Winsor stworzyła w niej prawdziwy obraz dekadenckiego życia angielskich wyższych sfer w XVII wieku. Bohaterką powieść jest osierocona dziewczyna wychowana przez chłopską rodzinę z małej angielskiej wioski, która dzięki swej urodzie i inteligencji, ale także dzięki sprytowi, wyrachowaniu i bezwzględności, wchodzi w kręgi londyńskiej socjety, jako utrzymanka bogatych mężczyzn. W rezultacie kilku odpowiednich mariaży zyskuje wysoki status materialny i społeczny, zostając w końcu kochanką króla Karola II...
UWAGI:
Na okł.: Romans historyczny.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni