Buszujący w zbożu
Bohaterem Buszującego w zbożu jest szesnastoletni uczeń, Holden Caulfield, który nie mogąc pogodzić się z otaczającą go głupotą, podłością, a przede wszystkim zakłamaniem, ucieka z college`u i przez kilka dni "buszuje" po Nowym Jorku, nim wreszcie powróci do domu rodzinnego. Historia tych paru dni, którą opowiada swym barwnym językiem, jest na pierwszy rzut oka przede wszystkim zabawna, jednakże
rychło spostrzegamy, że pod pozorami komizmu ważą się tutaj sprawy bynajmniej nie błahe. Za niezrównoważonymi gestami szczeniackiego buntu Holdena kryją się z gruntu zdrowe odruchy i nad podziw poważny stosunek do życia. Tym, o co ten chłopak walczy, okaże się w końcu ni mniej, ni więcej, tylko prawo do zachowania własnej twarzy w konformistycznym, zmaterializowanym społeczeństwie, w którym mu przyszło żyć.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | J. D. Salinger ; przeł. [z ang.] Maria Skibniewska. |
Hasła: | Powieść amerykańska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo "Iskry", 2000. |
Wydanie: | Wyd. 8. |
Opis fizyczny: | 255, [1] s. ; 21 cm. |
Uwagi: | Tyt. oryg.: "The catcher in the rye". |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Filia nr 1
ul. Karczówkowska 20
Filia nr 2
ul. Krzemionkowa 1
Filia nr 2
ul. Krzemionkowa 1
Filia nr 5
ul. Warszawska 147
Filia nr 5
ul. Warszawska 147
Filia nr 5
ul. Warszawska 147
Filia nr 5
ul. Warszawska 147
Filia nr 6
ul. Wikaryjska 1
opalka
Posty: 251
Wysłany: 2012-01-13 11:37:55
Książka głośna, kontrowersyjna, budząca emocje. Każdy czytający dostrzega w niej coś innego. Ja dostrzegam to, że do wszystkiego w życiu trzeba dorosnąć. A już szczególnie do tego aby być „ ponad” … Holden, jak każdy nastolatek jest przekonany, że otaczający go świat jest zakłamany, ludzie fałszywi i głupi, a prawda i naturalność płynie wyłącznie z młodości. I w swoich twierdzeniach ma...rację. Nie dostrzega jednak rzeczy najważniejszej, która decyduje o klasie człowieka. A mianowicie nie dostrzega tego, że najważniejsze jest akceptowanie, a nie podważanie prawd życiowych, oraz tego, że owe prawdy biorą się wyłącznie z ludzkiej wiedzy i doświadczeń. I że nie da się tego wydumać siedząc w knajpie lub włócząc się bez celu. Do tego trzeba dorosnąć, bo to jest żniwo uprawianego pola, a nie podeptanego ugoru.