Lala
Jest rok 1919. W Kielcach przychodzi na świat dziewczynka. Roztargniona rodzina przez pięć lat nie może się zebrać, aby nadać jej imię. Mówią o niej "Lalka", "Laleczka", "Lalunia". W końcu rodzice wywiązują się ze swojego obowiązku, jednak dziewczynka na zawsze już pozostaje Lalą. W powieści Jacka Dehnela imię bohaterki nabiera jednak dodatkowych znaczeń. z jednej strony jest wyrazem
czułości, jaką przez całe życie otaczana była przez bliskich, z drugiej zaś metaforą jej starczego bezwładu i zdziecinnienia, powolnego zapadania w letarg, którego jesteśmy świadkami w ostatniej części utworu.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Jacek Dehnel. |
Seria: | Archipelagi |
Hasła: | Powieść polska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo W.A.B, 2006. |
Opis fizyczny: | 401, [3] s. : il. ; 21 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Filia nr 1
ul. Karczówkowska 20
Filia nr 2
ul. Krzemionkowa 1
Filia nr 3
ul. Jagiellońska 36
Filia nr 4
ul. Górnicza 64
Filia nr 5
ul. Warszawska 147
Filia nr 6
ul. Wikaryjska 1
Filia nr 8
os. Barwinek 31
Filia nr 9
ul. Okrzei 9
Sygnatura: 821.162.1-3
Numer inw.: 48454
Pozycja niedostępna
Filia nr 9
ul. Okrzei 9
Filia nr 10
ul. M. Konopnickiej 5
Filia nr 11
ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 53
Komentarze (2)
Agnes
Posty: 12
Wysłany: 2009-10-15 11:29:43
Piękna , wzruszająca książka. Warto przeczytać.,
Glukoza
Posty: 109
Wysłany: 2013-09-10 09:35:09
Wydaje mi się, że w większości polskich rodzin, gdzie istnieje instytucja babci lub dziadka istnieją też one - wspomnienia.
Z tych dawnych, odległych pod wieloma względami, czasów.
Poukładane starannie lub chaotycznie w szufladkach pamięci, czasami trochę podkoloryzowane, czasami lekko zatarte, ale z pewnością, potrzebne.
Nawet jeśli słyszymy po raz kolejny tę samą opowieść.
Nachodzi mnie taka refleksja, że my za kilkadziesiąt lat będziemy tacy sami, tylko wspomnienia będą trochę inne...
Tytułowa "Lala" to babcia Jacka Dehnela, Helena.
To właśnie ona jest główną narratorką tej powieści.
Opowiada historię swojego jakże ciekawego życia.
I tak jak w babcinych opowieściach, nie jest to historia spójna, jest chaotyczna, przeplatana masą wątków (w których idzie się pogubić), wypełniona ważnymi i mniej ważnymi postaciami.
Wspomina swoją młodość, ciekawą rodzinę,sąsiadów, rodzinny Lisów, miłostki, wojnę. Podejmuje w ciekawy sposób także tematykę śmierci i odchodzenia. Pustki, jaka zostaje po śmierci bliskiej osoby.
Myślę, że doskonale rozumiem wszystkich tych, którym się ta książka nie spodobała. Czytanie jej zajęło mi kilka dni, bo przebrnięcie przez jej początki nie było łatwe.
Mam świadomość, że ma ona swoje wady, bo i mi na początku było ciężko ją polubić, ale cieszę się, że się do niej nie zraziłam. Posiada swój czar, nostalgiczną magię.
Motywuje do chwili zadumy, do przeniesienia się w wymiar przeszłości przez pryzmat kogoś, kto w tamtych latach żył.
Jest pisana naprawdę bardzo specyficznym, aczkolwiek ciekawym językiem i wydaje mi się, że jest to lektura, na którą warto zwrócić uwagę.
Długo czekałam na swoje pierwsze spotkanie z Jackiem Dehnelem i muszę przyznać, że nasz rodzimy pisarz swoją książką u mnie "zapunktował". Chętnie sięgnę po więcej.
7/10