Kleo i ja : jak szalona kotka ocaliła rodzinę
Tytuł oryginału: "Cleo : how a small black cat helped heal a family,".
Helen Brown nigdy nie była kociarą. Ale co z tego? Koty po prostu zjawiają się tam, gdzie są potrzebne, i to w najmniej spodziewanym momencie. Helen odkrywa tę prawdę po śmierci synka, gdy musi przyjąć pod dach nieproszonego gościa - czarne jak diabeł i równie pomysłowe stworzonko. Złamany fikus, potłuczone naczynia, oberwane firanki? No i dobrze! Człowiek, który biega za kotem, nie ma czasu na łzy.
Odpowiedzialność: | Helen Brown ; przełożyła Maciejka Mazan. |
Hasła: | Brown, Helen (1954- ) Koty Przyjaźń Powieść Literatura nowozelandzka |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo "Nasza Księgarnia", 2012. |
Opis fizyczny: | 329, [7] stron ; 21 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Powstanie dzieła: | 2010 r. |
Twórcy: | Mazan, Maciejka. Tłumaczenie |
Powiązane zestawienia: | |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz | |
Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Komentarze (1)
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Kleo i ja należy czytać w określonej kolejności:
Tom 1 Kleo i ja : jak szalona kotka ocaliła rodzinęHelen Brown nigdy nie była kociarą. Ale co z tego? Koty po prostu zjawiają się tam, gdzie są potrzebne, i to w najmniej spodziewanym momencie. Helen odkrywa tę prawdę po śmierci synka, gdy musi przyjąć pod dach nieproszonego gościa - czarne jak diabeł i równie pomysłowe stworzonko. Złamany fikus, potłuczone naczynia, oberwane [...] |
Tom 2 Koty i córki robią tylko to, co chcąW życiu Helen Brown panuje ogromne zamieszanie. Jej syn się żeni, najstarsza córka postanawia zostać buddyjską mniszką na pogrążonej w wojnie Sri Lance, a ona sama dochodzi do siebie po poważnej operacji i usiłuje zakończyć opowieść o Kleo...Wyraźnie widać, że nie da sobie rady bez pomocy. Na szczęście pomoc nadchodzi - pod [...] |
Bezunia
Posty: 236
Wysłany: 2018-01-14 15:28:09
Ostrzegam uczciwie, że jest to książka z tych słodko – gorzkich. Dla tych bardziej wrażliwych proponuję mieć w pobliżu chusteczki. Głownie rozchodzi mi się o rozdziały „ Strata” i „ Początek” . Dawno tak bardzo nie beczałam przy książce.
A jednak... coś jest w tej książce co chwyta Cię za serce i nie chce już puścić.
Jak poradzić sobie ze stratą dziecka... to wydaje się niemożliwe... Nie mam dzieci i nie potrafię sobie nawet wyobrazić tych uczuć. Ale będąc osobą wrażliwą czułam ból i rozpacz tej kobiety.
A potem pojawiła się ona... Mała, czarna kotka... Kleopatra – Kleo... i okazało się, że można znowu się śmiać...
Dziwnie potoczyły się losy tej rodzinki. Na przestrzeni lat wiele się zmieniło... ale kotka wciąż przy nich trwała…
Polecam tę książeczkę oczywiście każdemu kociarzowi i każdej kociarze... a nawet tym co kotów i nie lubią... kto wie... co się może zdarzyć. Pozdrawiam.