Tajemnica
- No dobrze - powiedziałem ostrożnie. - I co ty o tym wszystkim myślisz?
Gucio milczał aż do drzwi windy.
- Nie będziem chować piasku w głowę - oznajmił stanowczo, wciskając guzik. - Jego ktoś załatwił. Zbrodnia to była. Znaczy, morderstwo.
Zgodziłam się z nim całkowicie.
- I to chyba z tej samej kolekcji - uzupełniłam, wchodząc do windy. - On miał jakiegoś
wroga?
- Nie miał - odparł Gucio bez namysłu. - Jaki był, taki był, poza tym, że nie pił, człowiek porządny. Już myślałem strasznie, całą noc nie spałem. Skąd kto wiedział, że on tu jest, w Będzinie mieszka, przyjechał tak ni przypiął, ni wypiął. Nagle mu wypadło. Ten wróg musiałby za nim latać przyczepiony jak pies do rzepa i nie wiem, co tam jeszcze. I tak mi trochę głupio, ale wychodzi, że to miałem być ja.
Odpowiedzialność: | Joanna Chmielewska. |
Hasła: | Powieść polska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Polski Dom Wydawniczy, 1994. |
Wydanie: | Wyd. 4. |
Opis fizyczny: | 273, [1] s. ; 18 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Pozycja została zakupiona.