On - przystojny, zbuntowany punkowiec, którego życie to jedna wielka impreza. Nie stroni od alkoholu i przygodnego seksu - bo właśnie tym i tylko tym są dla niego kontakty z kobietami. Na brak powodzenia nie narzeka - to taki mężczyzna, którego można określić jednym słowem - ogień. Jest rok 1994, właśnie kończy dwadzieścia lat i nigdy nie był zakochany. Uważa, że miłość jest niepotrzebna; jak wyjawił swojemu najlepszemu przyjacielowi: "Po co to komu? Jedna laska na całe życie? Zamiast tego mam tyle panienek, ile tylko zechcę. To jest życie".Ona - drobna, długowłosa blondynka, która jest zakręcona na punkcie metalu. W przeciwieństwie do atakujących jej umysł gitarowych, agresywnych dźwięków jest delikatna, spokojna i marzy o wielkiej miłości, którą zresztą - jak sądzi - już znalazła. Główną bohaterkę poznajemy w momencie, gdy jest zakochana w swoim chłopaku, z którym spotyka się już od trzech lat. Zakochana. Oddana. Romantyczna. Będąca całkowicie pod wpływem jego uroku - bo właśnie tak traktuje miłość - wchodzi w nią całą sobą albo wcale.Dzieli ich niemal wszystko; podejście do życia, wygląd, charakter - on jest wulkanem, kimś, kto łatwo ulega negatywnym emocjom - ona jest spokojnym morzem.Nawet się nie znają, bo nie mają takiego prawa - mieszkają na dwóch krańcach Polski i mają swoje życie, które bardzo im odpowiada.Tylko jedna rzecz ich łączy - wiek. Oboje urodzili się w 1974 roku.Wydawać by się mogło, że nigdy się nie spotkają, ale przez zupełny przypadek stają ze sobą twarzą w twarz.Co się wydarzy, gdy tak dwie skrajne osobowości staną na swojej drodze?Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1994, czyli jeszcze w ubiegłym wieku (dla wielu w rzeczywistości kompletnie niezrozumiałej i zapewne nie potrafią się w niej odnaleźć), zaś jej zakończenie datuje się już na nowe stulecie.