Gdyby nie aktorstwo, na które zdecydował się podczas II wojny światowej, błyszczałby pewnie jako sławny pisarz, prawnik czy polityk. O politykę tylko się otarł, w czasach pierwszej "Solidarności", zostawszy posłem. Z aktorstwa przerzucił się na reżyserię teatralną, został też rektorem stołecznej Akademii Teatralnej, dyrektorem Teatru Polskiego i prezesem Związku Artystów Scen Polskich. Był świadom swych ograniczeń - nie porywał się na repertuar romantyczny, nie marzył o Hamlecie. Jego teatralnym idolem był Aleksander hrabia Fredro - wykwintny panicz o fantastycznym poczuciu humoru. On też czuł się właśnie kimś takim. Starał się zawsze zachować dystans, co przeszkadza w "graniu bebechami". Na aktora był może nawet za inteligentny. A inteligent, co podkreślał, się wstydzi. Z tego powodu Łapicki skromnie umieszczał siebie w pierwszej dziesiątce współczesnego mu aktorstwa polskiego, ale nigdy nie na podium. Powtarzał autoironicznie, że jest Mastroiannim Jana Rybkowskiego. Powodzenie u kobiet miał legendarne, gustował w blondynkach. Na ten temat jednak taktownie milczał.
Żartował z samego siebie, że jest mistrzem mów pogrzebowych. Teraz, niejako zza grobu, przemawia do nas ze swych pisanych przez 21 lat "Dzienników". I pewnie śmieje się w zaświatach, widząc zdumione miny czytelników: Takiego "niegrzecznego" się mnie nie spodziewaliście, prawda?
UWAGI:
Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Łapicki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Współczesny Hamburg. Niemiecka dziennikarka Stephanie urodziła się w Nowej Zelandii, tam też spędziła pierwsze lata życia. Nic jednak nie pamięta z tamtych czasów. Nawet swojego ojca, który zginął tragicznie. Teraz wraca do kraju dzieciństwa, żeby rozwikłać tajemnicę utraconych wspomnień. Powrót do dawnych lat oznacza dla Stephanie konieczność zmierzenia się z trudnymi wydarzeniami z dzieciństwa, kiedy to była świadkiem przestępstwa. Dzięki pamiętnikowi uprowadzonej maoryskiej dziewczyny udaje się jej utworzyć pomost między przeszłością a przyszłością. Żeby wreszcie poznać długo ukrywaną tajemnicę rodzinną, Stephanie przemierza całą Nową Zelandię. Nie jest jednak sama. W podróży towarzyszy jej charyzmatyczny maoryski naukowiec Weru, który kieruje się czymś więcej niż tylko chęcią odnalezienia prawdy...
UWAGI:
Na okładce: Porywająca powieść o dramatycznych sekretach rodzinnych, słusznych i błędnych decyzjach, zaufaniu i miłości. Oznaczenia odpowiedzialności: [>>] Sarah Lark ; z języka niemieckiego przełożyła Barbara Niedźwiecka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Debiutancka powieść L.A. Campbell dla młodych czytelników o Halu Rifkindzie, przezywanym "Rupieciarzem" i jego koszmarnie dziwnym roku. Hal nienawidzi lekcji historii - dosłownie nudzi go do łez. A ten rok zapowiada się wyjątkowo okropnie, zgdyż nauczyciel historii, pan Tupkin daje wszystkim uczniom zadanie napisania dzienników, które pod koniec roku zostaną zakopane w kapsule czasu. Ale jeszcze gorzej jest, kiedy tata każe Halowi zabrać do szkoły stary koszyk na zakupy. Wtedy Hal zyskuje okropny przydomek "Rupieciarza". Czy coś jeszcze może pójść nie tak? Wypełniony zdjęciami i rysunkami dzienniczek Hala, to zabawna kronika beznadziejnego roku chłopca z wózkiem.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: L. A. Campbell ; przekład Marta Szelichowska.
Rupieciarz i kapsuła czasu Tytuł oryginału: "Cartboy and the time capsule?
Debiutancka powieść L. A. Campbell dla młodych czytelników o Halu Rifkindzie, przezywanym "Rupieciarzem" i jego koszmarnie dziwnym roku. Hal nienawidzi lekcji historii - dosłownie nudzi go do łez. A ten rok zapowiada się wyjątkowo okropnie, zgdyż nauczyciel historii, pan Tupkin daje wszystkim uczniom zadanie napisania dzienników, które pod koniec roku zostaną zakopane w kapsule czasu. Ale jeszcze gorzej jest, kiedy tata każe Halowi zabrać do szkoły stary koszyk na zakupy. Wtedy Hal zyskuje okropny przydomek "Rupieciarza". Czy coś jeszcze może pójść nie tak? Wypełniony zdjęciami i rysunkami dzienniczek Hala, to zabawna kronika beznadziejnego roku chłopca z wózkiem.
Rupieciarz jedzie na obóz Tytuł oryginału: "Cartboy goes to camp"
Pechowy Hal jedzie na obóz. Nie na zwykły obóz, ale na obóz historyczny. Obozowicze muszą nauczyć się ubijać masło, uprawiać kukurydzę, dźwigać wodę ze strumienia, a za niewykonanie obowiązków czekają ich surowe kary. Co zatem innego mogłoby pójść nie tak? Żeby się dowiedzieć przeczytaj dziennik Hala. W wypełnionym zdjęciami i rysunkami pamiętniku Hal opowiada o swoich przygodach na obozie w Jamestown, gdzie czas zatrzymał się 400 lat temu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nikt inny nie mógł napisać takiej książki. Przez ostatnie lata Donald Tusk - jako pierwszy i jedyny Polak - był w samym centrum europejskiej i światowej polityki. Ta książka to osobista, zaskakująco szczera i pełna pasji opowieść o kulisach wydarzeń, w których uczestniczył, i ludziach, z którymi miał do czynienia. Świat według Tuska jest rozedrgany, chaotyczny, trapiony kryzysami i fascynujący. Ale ta książka to zarazem wielkie wyznanie wiary w sens odpowiedzialnej polityki. Po jej lekturze łatwiej zrozumieć, dlaczego "prezydent Europy" nie zdecydował się ubiegać o urząd prezydenta Polski. Tuska można lubić lub nie, ale tę książkę trzeba przeczytać. [Jerzy Baczyński, "Polityka"]
Donald Tusk napisał książkę, jakiej żaden Polak nigdy nie napisał i długo nie napisze. To przewodnik po światowej i europejskiej polityce. To także wyznanie miłości - do Europy i do Polski, bo Polska jest tu i w tekście, i w kontekście, i w stylu. Żeby nie było za słodko, jest tu także niemal okrucieństwo w recenzjach wielu oponentów, w tym dawnych sojuszników. To lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy politykę lubią, a o Europie i o Polsce myślą poważnie. Co do tytułu - żaden polityk tej rangi nigdy bardziej szczery nie będzie. [Tomasz Lis, "Newsweek"]
Książka Donalda Tuska to spojrzenie na Europę i świat okiem polskiego polityka, trzeźwego zwolennika Unii Europejskiej, który realistycznie potrafi ocenić grożące pułapki. Dziennik napisany z humorem, dystansem i autoironią pozwala wyczuć klimat panujący w brukselskiej wieży Tuska. O prezydencie Stanów Zjednoczonych zanotował: "Jeszcze kilka antyeuropejskich wystąpień Trumpa i okaże się, że Chiny są bliższe Europie niż Ameryka. Obym nie dożył tej zmiany". Gdzie indziej pisze o tym, jak krajowi oponenci przyprawiają mu gębę przestępcy i drania. Tytuł zapowiada szczerość. A przecież polityk nigdy nie jest do końca szczery. W tym dzienniku jednak Tusk jest bardziej szczery, niż można było oczekiwać. Książkę polecam z przekonaniem, bo to inteligentne igraszki z diabłem polityki. [Adam Michnik, "Gazeta Wyborcza"]
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Donald Tusk.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 033755 od dnia 2024-02-27 Wypożyczona, do dnia 2024-04-27
Niby jak zwykle u Pilcha ironiczny dystanns i szczere wyzanania, literatura i futbol, a jednak jakiś sekret spod spodu przebija. Jaki? Możliwości bez li
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Jerzy Pilch.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni