Historia Macieja Berbeki zawiera w sobie wszystkie emocje, jakie są udziałem niemal każdego wielkiego himalaisty: radość zdobywania, gorycz porażki, przyjaźń i zdrada, miłość i zadra. Jest jeszcze wielka tajemnica, która czyni tę opowieść fascynującą. Sami kierujemy naszym losem, czy jest on zapisany?
Berbeka cudem unika śmierci na Broad Peaku w 1988 roku. Wraca przeświadczony o zdobyciu góry, choć okazuje się, że od szczytu dzieli go kilkanaście metrów w pionie. Ta porażka go zmienia. Rzadziej jeździ w góry, zakłada firmę, dba o dom, żonę i synów. Co sprawia, że po 25 latach zwyczajnego i dobrego życia znów pakuje plecak i jedzie właśnie pod tę górę?
Himalaista, przewodnik górski IVBV, ratownik TOPR, artysta, scenograf związany z Teatrem im. S.I. Witkacego w Zakopanem. Maciej Berbeka zdobywca pięciu ośmiotysięczników, pierwszy człowiek, który zimą przekroczył wysokość 8000 metrów w Karakorum. Zimowy zdobywca Manaslu (wejście bez tlenu), Czo Oju i Broad Peaku - dwunastej pod względem wysokości góry na świecie, która w marcu 2013 roku zabrała go na zawsze.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 437-449. Oznaczenia odpowiedzialności: Dariusz Kortko, Jerzy Porębski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Powszechnie uważa się, że nie da się zrobić dobrego filmu o wspinaczce, a nawet nie sposób jej opisać. Ta książka zadaje kłam tym mniemaniom. [Krzysztof Zanussi]
Nieprawdopodobna, wstrząsająca historia Joe i Simona została opowiedziana obiektywnie i precyzyjnie, jak przystało na prawdziwą literaturę faktu. Dotknięcie pustki przywodzi na myśl takie arcydzieła jak Stary człowiek i morze Hemingwaya czy Łaciaty pies biegnący brzegiem morza Ajtmatowa. [Tomasz Łubieński]
To książka nie tyiko o zdobywaniu odległych i trudnych szczytów. Przede wszystkim opowiada ona o wielkości człowieka, wyzwolonej przez siłę życia, która kieruje i popycha każdego z nas... [Orzeczenie jury nagrody NCR]
Nadzwyczajna i wzruszająca książka. [GUARDIAN]
Absolutna klasyka literatury górskiej. Prawdziwie zadziwiające rozliczenie cierpienia i hartu ducha. [SUNDAY TIMES]
Z nowszych książek wskazałbym Dotknięcie pustki. Joe wysłał mi rękopis, który przyszedł pocztą pewnego ranka, kiedy z żoną leżeliśmy jeszcze w łóżku. Skończyło się tak, że resztę dnia spędziliśmy, nie wstając z niego, pochłonięci lekturą. Żona czyta szybciej, więc brała kolejne kartki, a ja podążałem jej staaem. Nie mogliśmy odłożyć tej książki. Jest to historia walki o przetrwanie, pięknie opisana. [Chris Bonington - zapyfany o ulubioną książkę górską, wywiad dla miesięcznika GÓRY]
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Joe Simpson ; przełożyła Danuta Hołata i Wacław Sonelski ; [oraz Piotr W. Cholewa].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest. Opowieść Leszka Cichego - legendarnego lodowego wojownika O ambicji, pragnieniu przekraczania granic i sensie eksploracji świata "Gdyby to nie był Everest, tobyśmy chyba nie weszli“ - to słynne zdanie wypowiedział Leszek Cichy 17 lutego 1980 roku. Tego dnia wraz z Krzysztofem Wielickim dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe. Jako pierwsi ludzie stanęli zimą na szczycie ośmiotysięcznika. I to od razu najwyższego! Jak do tego doszło? Dlaczego polscy himalaiści zdecydowali się oblegać szczyt Góry Gór zimą? Przecież było powszechne przekonanie, że Mount Everestu o tej porze roku zdobyć się nie da. Grupa śmiałków dowodzona przez Andrzeja Zawadę podjęła wyzwanie. Leszek Cichy ze swadą i szczerością opowiada o wydarzeniach sprzed czterdziestu lat. Już opis samych przygotowań do wyprawy w końcówce lat 70. powoduje szybsze bicie serca. I zdumienie - ekipa dysponowała jednym porządnym namiotem szturmowym, a Krzysztof Wielicki wspinał się w okularach do spawania. Odwaga i strach, racjonalizm i brawura, ambicja, brak pokory i chęć zapisania się w historii z jednej strony, z drugiej - liczne chwile zwątpienia i słabości. Książka Gdyby to nie był Everest..., ukazująca się w czterdziestą rocznicę pierwszego zimowego wejścia na najwyższą górę świata, to świetny dokument, w którym Leszek Cichy i słuchający jego wspomnień Piotr Trybalski nie tylko odtworzyli całą drogę na szczyt Everestu, ale też uchwycili niezwykły, najważniejszy moment złotej epoki polskiego himalaizmu. Książkę Gdyby to nie był Everest... wzbogacają publikowane po raz pierwszy rozmowy z bazy i obozów pod Mount Everestem z 1980 roku spisane z oryginalnych taśm, nieznane, wyjątkowe fotografie ze słynnej wyprawy oraz fascynująca historia początków batalii o Górę Gór. opis pochodzi ze strony wydawcy
UWAGI:
Na wyklejkach faksymile i mapa.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Anna Czerwińska od przeszło trzydziestu lat należy do czołówki światowego alpinizmu. Początkowo były to pierwsze kobiece przejścia słynnych dróg w Tatrach czy Alpach, potem przyszła kolej na himalajskie ośmiotysięczniki. Niejako po drodze, jako pierwsza i jedyna jak dotąd Polka, zdobyła Koronę Ziemi. W sumie weszła na 8 ośmiotysięczników, w tym na 6 głównych wierzchołków.
Tomik ten prezentuje panią Anię z trochę innej, mniej oficjalnej strony. Jej barwne opowieści pozwalają znakomicie wczuć się w klimat i atmosferę legendarnych lat 70., tak ważnych dla naszego alpinizmu. Mamy okazję poznać mało znane epizody z wczesnych lat tatrzańskich i alpejskich, a także doświadczenia bohaterki z pierwszej wyprawy w góry wysokie.
GórFanka. Na szczytach Himalajów
W tym tomie autorka koncentruje się na wyprawach mających na celu zdobycie najwyższych himalajskich szczytów: Mount Everestu, Lhotse i Makalu. Dzięki bogatej szacie graficznej (ponad 300 barwnych fotografii) możemy przenieść się choć na chwilę w niedostępny świat himalajskich olbrzymów. Mocna dawka wrażeń dla wszystkich miłośników gór i narratorskiego talentu Anny Czerwińskiej. .
GórFanka. W Karakorum 1979 - 1986
W całym cyklu GórFanka właśnie ta książka ma znaczenie szczególne. Opisuje bodaj najbardziej ambitny okres działalności naszej bohaterki, gdy zmagała się ona z trudnymi ośmiotysięcznikami w Karakorum. A były to czasy bezsprzecznie historyczne. Właśnie podczas tych wypraw dokonywano pierwszych kobiecych wejść na poszczególne szczyty, wtedy też rozgrywały się górskie dramaty, których Anna Czerwińska była niejako naocznym świadkiem, jak sezon 1986 pod K2.
GórFanka powraca w Karakorum
Po tragicznym sezonie 1986 roku pod K2 Anna Czerwińska na długo rozstała się z Karakorum... Dopiero po kilkunastu latach, tym razem podczas wyprawy na Gasherbrum II, zakończona sukcesem akcja górska otwiera drogę do kolejnych wypraw w ten rejon: Gasherbrum I, Broad Peak i K2 (ten ostatni dwukrotnie). Podczas wyprawy na ten ostatni szczyt Anna wspina się razem z Darkiem Załuskim. NIc więc dziwnego, że gdy w 2011 roku Darek w innym teamie staje na szczycie, w szczerej rozmowie opowiada Annie o szczegółach akcji górskiej - jego skrótowa relacja zostaje zamieszczona w książce jako posłowie.
GórFanka na himalajskiej ścieżce
Piąta i zarazem ostatnia część serii GórFanka jest wyjątkowa z kilku względów. obejmuje podand 30 lat działalności górskiej Anny Czerwińskiej, potyczki z ośmoma szczytami, w tym sześciowam ośmiotysięcznikami. To sprawia, że śledzimy zmiany, jakie dokonują się w podejściu do gór u Anny, w charakterze wypraw himalajskich i raz w samym Nepalu. Szczerość, poczucie humoru, anegdotyczność opowieści snutej przez autorkę to z kolei elementy łączące wszystkie GórFanki. A także prawdziwość, która, jak to w życiu, rozpięta jest między ekstatycznym zachwytem, a wielkim smutkiem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W 2011 roku ukazała się książka "Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu" ‒ zbiór rozmów Olgi Puncewicz - wtedy jeszcze Morawskiej - z rodzinami słynnych himalaistów. Od tamtej pory autorka wciąż czuła, że musi zrobić coś jeszcze, opisać samotność, daremne czekanie, bezsenne noce tych, co zostają. Ich żałobę. Ciekawość ludzi, którzy jej doświadczają, dała początek kolejnej książce. Powstało kilka poruszających rozmów o przeszłości, a także o tym, jak wygląda życie kilka lat po stracie kogoś bliskiego. Podobnie jak w pierwszej książce autorka rozmawiała zarówno z tymi, którzy kogoś bliskiego stracili w górach, jak i z tą - tym razem jedną osobą - która czeka, gdy wyjeżdża jej jedyna córka.
UWAGI:
Na okładce nazwy rozmówców: Berbeka, Hajzer, Kowalski, Kozub-Chwastek, Nabrdalik, Wolf, Wojciechowska, Wiktorowska. Oznaczenia odpowiedzialności: Olga Morawska ; National Geographic.
Posłuchaj, jak o górach opowiadają rodziny słynnych himalaistów. Ludzie, którzy żyją górami, nie zdobywając ośnieżonych szczytów. Ci, którym zamiłowanie ich bliskich do górskich wypraw wiele daje, ale i dużo zabiera. Wsłuchaj się w rozmowy z bohaterami drugiego planu.
Olga Morawska rozmawia zarówno z rodzinami tych, którzy na zawsze zostali w górach, jak i z bliskimi osób, które wciąż jeżdżą na wyprawy, kontynuując życiową pasję. Bohaterów tej książki zazwyczaj nie widać, a w życie z górami zostali wciągnięci przez małżonków, rodzeństwo, dzieci lub rodziców. Nie wybrali sobie takiego życia, ale było im ono dane, z wszystkimi jego wadami i zaletami.
Góry na opak 2 czyli Rozmowy z tymi, co zostają
W 2011 roku ukazała się książka "Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu" - zbiór rozmów Olgi Puncewicz – wtedy jeszcze Morawskiej – z rodzinami słynnych himalaistów. Od tamtej pory autorka wciąż czuła, że musi zrobić coś jeszcze, opisać samotność, daremne czekanie, bezsenne noce tych, co zostają. Ich żałobę. Ciekawość ludzi, którzy jej doświadczają, dała początek kolejnej książce. Powstało kilka poruszających rozmów o przeszłości, a także o tym, jak wygląda życie kilka lat po stracie kogoś bliskiego. Podobnie jak w pierwszej książce autorka rozmawiała zarówno z tymi, którzy kogoś bliskiego stracili w górach, jak i z tą – tym razem jedną osobą – która czeka, gdy wyjeżdża jej jedyna córka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Innej drogi niż pod górę po prostu nie ma. Polki budowały legendę światowego himalaizmu. To one były pierwsze. Ich życiorysy to gotowe scenariusze filmowe. Wanda Rutkiewicz nieraz spojrzała śmierci w oczy. Dobrosława Miodowicz-Wolf umarła, pomagając innym. Halina Kruger-Syrokomska zasnęła w namiocie na wysokości kilku tysięcy metrów i nigdy się nie obudziła. Ale te, które przeżyły, mówią: góry są po to, żeby w nich żyć, a nie umierać. Przez wiele lat zmagały się z własnym środowiskiem - pełnym męskiego szowinizmu i dyskryminacji. O swoją pozycję musiały walczyć podwójnie ciężko. Niektóre za tę walkę zapłaciły podwójną cenę. Kogo kochały? Kogo kochają? Jak wygląda ich prywatność w Polsce, a jak w Himalajach? Dlaczego zostawiają domy, mężów i dzieci, by się wspinać? "Uciekają" czy "gonią"? Ta książka po raz pierwszy odsłania historię polskich himalaistek.