Prawdziwa historia o tym, jak cudowne wakacje mogą zamienić się w koszmar, jak trafia się z hotelu do więziennej celi, niekoniecznie popełniając przestępstwo. Pisana z pasją (pierwotnie po kryjomu), między aresztowaniem a rozprawą, między ogłoszeniem wyroku a zwolnieniem, opowieść o tym, że nawet wobec śmiertelnego zagrożenia można zachować zimną krew, ale także odnaleźć autentyczną radość życia. Opowieść, która potwierdza, że fakt przewagi dobra nad złem prawdziwie poznajemy dopiero w najcięższych warunkach.
Pięć lat temu Ryszard Springer spędzał urlop w Grecji, gdzie wraz z przyjacielem poświęcał się swojemu hobby - nurkowaniu. Pewnego dnia powrót z kolejnej wyprawy zakończył się koszmarem - na wybrzeżu czekała na nich policja. Areszt, nieuczciwy proces i pobyt w greckim więzieniu okazały się doświadczeniami ze wszech miar traumatycznymi. Wówczas jedyną formą terapii, na jaką mógł sobie pozwolić stłamszony skazaniec, było prowadzenie dziennika.
Ukazał w nim autentyczną wartość przyjaźni zawieranych nawet w najbardziej osobliwych miejscach, niszczący wpływ prymitywnych zachcianek, przestępstwa i arogancję stróżów prawa oraz obłudę funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości w Grecji.