Nikt inny nie mógł napisać takiej książki. Przez ostatnie lata Donald Tusk - jako pierwszy i jedyny Polak - był w samym centrum europejskiej i światowej polityki. Ta książka to osobista, zaskakująco szczera i pełna pasji opowieść o kulisach wydarzeń, w których uczestniczył, i ludziach, z którymi miał do czynienia. Świat według Tuska jest rozedrgany, chaotyczny, trapiony kryzysami i fascynujący. Ale ta książka to zarazem wielkie wyznanie wiary w sens odpowiedzialnej polityki. Po jej lekturze łatwiej zrozumieć, dlaczego "prezydent Europy" nie zdecydował się ubiegać o urząd prezydenta Polski. Tuska można lubić lub nie, ale tę książkę trzeba przeczytać.
[Jerzy Baczyński, "Polityka"]
Donald Tusk napisał książkę, jakiej żaden Polak nigdy nie napisał i długo nie napisze. To przewodnik po światowej i europejskiej polityce. To także wyznanie miłości - do Europy i do Polski, bo Polska jest tu i w tekście, i w kontekście, i w stylu. Żeby nie było za słodko, jest tu także niemal okrucieństwo w recenzjach wielu oponentów, w tym dawnych sojuszników. To lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy politykę lubią, a o Europie i o Polsce myślą poważnie. Co do tytułu - żaden polityk tej rangi nigdy bardziej szczery nie będzie.
[Tomasz Lis, "Newsweek"]
Książka Donalda Tuska to spojrzenie na Europę i świat okiem polskiego polityka, trzeźwego zwolennika Unii Europejskiej, który realistycznie potrafi ocenić grożące pułapki. Dziennik napisany z humorem, dystansem i autoironią pozwala wyczuć klimat panujący w brukselskiej wieży Tuska. O prezydencie Stanów Zjednoczonych zanotował: "Jeszcze kilka antyeuropejskich wystąpień Trumpa i okaże się, że Chiny są bliższe Europie niż Ameryka. Obym nie dożył tej zmiany". Gdzie indziej pisze o tym, jak krajowi oponenci przyprawiają mu gębę przestępcy i drania. Tytuł zapowiada szczerość. A przecież polityk nigdy nie jest do końca szczery. W tym dzienniku jednak Tusk jest bardziej szczery, niż można było oczekiwać. Książkę polecam z przekonaniem, bo to inteligentne igraszki z diabłem polityki.
[Adam Michnik, "Gazeta Wyborcza"]