"Nie obawiaj się - nie chcę się z Tobą spotkać ani przeszkadzać w Twoim zwyczajnym życiu, chciałbym jednak, abyś zgodziła się otrzymywać ode mnie listy" - tak pisze po raz pierwszy nieznajomy do nieznajomej. Jest to propozycja epistolarnej historii miłości totalnej i gwałtownej.
Ogranicza ją czas, ale nie ograniczają słowa mające prowadzić aż do samego końca drogi wiodącej ku Innemu. Tym Innym dla mężczyzny jest kobieta. O jej - Miriam - odpowiedzi dowiemy się tylko tyle, ile między wierszami wyczytamy z listów jego - Jaira.
W monologu skrywającym głęboko głos kobiety, mężczyzna, który popleczników znajdzie w listach Flauberta i Kafki, dekonstruuje się sam i przemienia. Sny, pycha, egoizm, narcyzm powoli kruszą się i pozwalają rozpoznać drogę prowadzącą nagiego w końcu mężczyznę do kobiety - zawsze nagiej o odsłoniętej.
Wymagająca i szlachetna partia, doskonale rozegrana przez Dawida Grosmana, który zgłębiwszy gramatykę wewnętrzną, poszukuje gramatyki miłości, przez którą, przez słowo i pismo, możliwe staje się dosięgnięcie innego.