Lato 1938, w lipcową niedzielę Zyga Maciejewski dowiaduje się, że podczas II Krajowej Wystawy Koni Remontowych w stajennym boksie znaleziono ciało mężczyzny. Twarz ofiary jest zmasakrowana, a klacz Haiti istotnie ma ślady krwi na podkowie. Wybuch ogromne zamieszanie, sprawą zainteresowany jest książę Światopełk-Czetwertyński, właściciel Haiti.
Czy ma rację stary lubelski doliniarz, który mówi komisarzowi, że śmierć NN to skutek wyrafinowanej zemsty?
Wiosna 1951, Maciejewski nie jest już policjantem. Niechlujny i zapuszczony, pracuje jako dozorca i zajmuje się starą klaczą Haiti. Przedwojenna przeszłość niespodziewanie powraca i odzywa się ponurym echem.